The first thing to know is that net metering is a tool to count and – importantly – assign a value to the excess electricity that a solar project is expected to export to the grid. When the
Net metering, czyli system upustów. Net metering to powszechny system upustów, z którego od 2016 roku mogli korzystać prosumenci w Polsce. Znany jest on głównie jako doskonałe narzędzie, idealne sprawdzające się w początkowej fazie rozwoju fotowoltaiki.
metering program, net metering is voluntary and none of the proposed changes will affect the price of housing in New Jersey. In addition, there is an extreme unlikelihood that the proposed amendment would evoke a change in the average costs associated with housing, because the net metering program is relatively small and does not affect
Dla systemów do 10 kWp mocy, energia wprowadzona rozliczana jest w stosunku 1,0 do 0,8 – oznacza to, że za każde 10 kWh wprowadzonych do sieci możesz z niej odebrać 8 kWh. W przypadku systemów między 10, a 50 kWp opust realizowany jest w stosunku 1,0 do 0,7.
Net metering is the policy that allows people with solar to get a credit on their electric bill for the energy they produce from their system. Net metering in Virginia Virginia code §56-594 establishes the rules for net metering in the Commonwealth. The state’s investor-owned utilities (Dominion and Appalachian power) and.
While there are several different meters being used today for net metering, all will display a screen with 08 on the left or at the bottom which shows the energy we’ve delivered to you and a screen with 07 on the left or at the bottom which displays the energy you’ve returned
. Net metering dla właścicieli mikroinstalacji fotowoltaicznych [Źródło: metering to, innymi słowy, opust dla właścicieli mikroinstalacji fotowoltaicznych. Ustawa o odnawialnych źródłach energii (OZE) przewiduje, że poprzez wykorzystanie produkowanej energii elektrycznej, przede wszystkim na własne potrzeby, nastąpi maksymalizacja zysków. W tym wypadku prosumenci mogą korzystać z net meteringu, czyli opustu, a dokładnie z różnicy wynikającej pomiędzy ilością energii, którą wyprodukowali, a tą, którą pobrali. Z systemu opustów może skorzystać każdy, kto jest planowania instalacji fotowoltaicznej stosuje się z reguły niewiele większą moc, niż jest potrzebna na potrzeby budynku, czy gospodarstwa domowego. Nadmiar energii odprowadzany jest do sieci energetycznej. Prosument to inaczej producent i konsument energii elektrycznej w jednym. Prosumentem korzystającym z net meteringu może być zarówno gospodarstwo domowe, jak i przedsiębiorcy, dla których wytwarzanie energii nie stanowi przedmiotu przeważającej działalności energii odnawialnej mogą zużyć całość wyprodukowanej przez siebie energii (co jest optymalną opcją) lub wprowadzić ją do sieci, gdzie jest magazynowana, a następnie otrzymać opust. Dzięki systemowi net meteringu nadwyżka wyprodukowanej energii może zostać magazynowana w sieci energetycznej przez okres 365 dni. Wielkość opustu zależy od wielkości rozliczenie dotyczy wyłącznie tej części energii, jaka zostanie w okresie rocznym zużyta w ramach wyprodukowanej nadwyżki. W tym wypadku możliwa jest odsprzedaż energii wyprodukowanej ponad własne zużycie do sieci. Nie jest możliwe odsprzedawanie energii z myślą o zarabianiu na instalacji się następujące wartości rozliczeń różnicy energii wyprodukowanej przez instalację fotowoltaiczną do pobranej z sieci w stosunku:1 do 0,8 – w przypadku energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji o łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej nie większej niż 10 kW,1 do 0,7 – w przypadku energii elektrycznej wytworzonej w instalacji o łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej nie większej niż 40 kW,gwarancja opustu dla wszystkich mikro instalacji (do 40 kW) przez okres 15 inwestora – prosumenta oznacza to, że zaraz po założeniu systemu paneli fotowoltaicznych zakład energetyczny zainstaluje swój licznik, gdzie będzie można odczytywać, ile prądu zostało przekazane, a ile w okresie mniejszego nasłonecznienia, będzie można odebrać bez rozliczeń
Zasady użytkowania & Polityka prywatności Soluma Group © 2015-2020
Zasada działania fotowoltaiki, z racji jej popularności w Polsce i na świecie, dla wielu przestała być zagadką. O produkcji czystej i taniej energii ze słońca wiemy coraz więcej. Wciąż jednak nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, w jaki sposób przekłada się ona na nasze niższe rachunki. Czy wiecie, na czym polega rozliczenie energii z fotowoltaiki? Jak rozliczać prąd z paneli fotowoltaicznych, by było to najbardziej opłacalne? Na te i inne pytania odpowiadamy z pomocą eksperta z firmy Smartsolar. Fotowoltaika – Bezpłatne Porównanie Ofert Spis treści – Czego dowiesz się z artykułu? Rozliczenie energii z fotowoltaiki: Prosument, net-metering i inne ważne zagadnienia Zanim przejdziemy dalej, warto wyjaśnić parę definicji związanych z rozliczaniem prądu z fotowoltaiki. Na początek pojęcie Prosumenta. W kontekście energetyki, jest to podmiot ( osoba fizyczna, ale też i małe, średnie przedsiębiorstwo czy spółdzielnia), który jednocześnie produkuje i zużywa na własne potrzeby energię elektryczną – w tym przypadku z instalacji fotowoltaicznej. Do niedawna, status ten mogły uzyskać jedynie gospodarstwa domowe, jednak w 2019 roku, został on rozciągnięty również na inne podmioty. W przypadku Prosumenta produkcja prądu nie może stanowić głównego przedmiotu działalności. Sam podmiot produkujący musi być odbiorcą końcowym, a moc instalacji nie może przekroczyć 50 kW. Zasady rozliczania energii z fotowoltaiki dla Prosumenta do 2021 Fotowoltaika w szczytowych okresach roku produkuje tyle energii, że właściwie mało kto jest w stanie ją spożytkować w całości (wskaźnik autokonsumpcji na poziomie 60% jest uważany za bardzo wysoki). Konieczne było więc znalezienie rozwiązania pozwalającego na przechowywanie powstających nadwyżek. I tak pojawił się net-metering, czyli system opustów przewidziany dla Prosumentów. Zgodnie z nim, nadprodukcja energii nie jest tracona, lecz może zostać przesłana do sieci energetycznej. Tam magazynuje się ją do momentu, gdy produkcja energii nie będzie pokrywała zapotrzebowania (czyli np. w nocy lub zimą). Oczywiście procedura ta nie jest w pełni darmowa (choć Prosumenci, jako tako tak, nie płacą za nią ani grosza). Zapłatę dla operatora sieci stanowi część wyprodukowanej energii. Prosument, w ramach systemu opustów może odebrać: 80% wprowadzonej energii, o ile moc instalacji PV nie przekracza 10 kW, 70% wprowadzonej energii, o ile moc fotowoltaiki mieści się w zakresie od 10 do 50 kW. Co istotne, opustowi podlega zarówno czynna energia elektryczna, jak i składnik zmienny opłaty dystrybucyjnej. Na rozliczenie energii z fotowoltaiki mamy 12 miesięcy, licząc od od daty wprowadzenia energii elektrycznej do sieci. Zgodnie z ustawą o OZE, za datę wprowadzenia do sieci uznaje się ostatni dzień danego miesiąca kalendarzowego, w których energia została wprowadzona do sieci. Niewykorzystana energia przechodzi na kolejne okresy rozliczeniowe (jednak nie dłużej niż przez wspomniane już 12 miesięcy). Warto podkreślić, że uzyski z poszczególnych miesięcy są rejestrowane oddzielnie, jako porcje. Potem, z każdej takiej porcji pobiera się określonej wysokości procent, na bilansowanie poboru z sieci. Cały system net-meteringu działa automatycznie, a warunkiem skorzystania z niego jest posiadanie gotowej instalacji oraz podpisanie umowy kompleksowej (co wiąże się z wymianą licznika na dwukierunkowy). Rozliczeń dokonuje Zakład Energetyczny, zatem nie musimy się martwić kwestiami formalnymi. Zasady rozliczania energii z fotowoltaiki od 2022 Jeśli interesujecie się fotowoltaiką, z pewnością macie świadomość zmian prawnych, jakie zostały przeforsowane pod koniec 2021 roku. Czeka nas rewolucja, bo system opustów, od 1 kwietnia 2022 roku rozstanie zastąpiony przez tzw. net-bling. Net-biling to system prosumencki, w którym energia odesłana do sieci jest rozliczana w stosunku wartościowym, a nie ilościowym. Będzie obowiązywał przez 15 lat osoby, które złożą wniosek o podłączenie do sieci po 1 kwietnia 2022 roku lub te osoby, które złożą wniosek o przeniesienie do nowego systemu rozliczeń. Oto najważniejsze zasady nowego rozwiązania: Nadwyżki energii będą wycenianie po średniomiesięcznej cenie z Rynku Dnia Następnego. Wyliczona w ten sposób wartość energii (tzw. depozyt prosumencki) będzie odkładać się na specjalnym koncie prosumenckim. Środki na koncie będą służyć do obniżania wartości energii pobranej z sieci. Energia pobierana z sieci będzie wyceniana po stawce określonej w umowie ze sprzedawcą energii. Depozyt prosumencki można wykorzystać przez 12 miesięcy, od dnia przypisania do konta prosumenta. Część nadwyżek energii niewykorzystanych w ciągu tych 12 miesięcy może zostać zwrócona prosumentowi. Zwrot nie może przekroczyć 20% wartości energii wprowadzonej do sieci w danym miesiącu kalendarzowym. Będzie wypłacany do końca 13 miesiąca. Energia wyprodukowana przez mikroinstalację prosumencką jest zwolniona z obowiązku odprowadzania podatku dochodowego PIT, akcyzy oraz VAT. Z racji skorelowania wartości energii z ceną na giełdzie, istnieje ryzyko pojawienia się cen ujemnych – w takim przypadku prosument będzie miał obowiązek wyłączyć instalację PV. Fotowoltaika – Bezpłatne Porównanie Ofert Fotowoltaika a okres rozliczeniowy w ZE W przypadku fotowoltaiki kwestią, która budzi sporo wątpliwości jest tzw. okres rozliczeniowy, czyli czas między kolejnymi odczytami licznika. Sprzedawcy energii w swoich umowach zwykle oferują jedno-, dwu-, cztero-, sześcio- lub dwunastomiesięczne okresy rozliczeniowe. Krótki okres rozliczeniowy (1-6 miesięczny) nie sprawi jednak, że będziecie mieli mniej czasu na wykorzystanie wyprodukowanych nadwyżek. Bez względu na częstotliwość pojawiania się rachunków, nadprodukcję z fotowoltaiki możecie wykorzystać w ciągu 12 miesięcy. Jak to wygląda w praktyce? Oto przykład w oparciu o net-metering: Pan Jan rozlicza się co pół roku, w okresie styczeń-czerwiec oraz lipiec-grudzień. W marcu 2021 jego instalacja wyprodukowała nadwyżkę energii elektrycznej, która została zmagazynowana w sieci elektroenergetycznej. I chociaż rozliczenie z ZE Pan Jan dostanie dopiero na początku lipca, to bez względu na to, nadwyżkę może wykorzystać do końca kwietnia 2022. Przy rozliczeniu miesięcznym sytuacja wygląda dokładnie tak samo – Prosument ma na wykorzystanie nadwyżki 12 miesięcy od wprowadzenia energii do systemu. Co warto wiedzieć, domyślnie, dla umowy kompleksowej, podpisywanej po założeniu instalacji PV obowiązuje taki sam okres rozliczeniowy, jak w przypadku poprzedniej umowy. Zatem jeśli do tej pory rozliczaliście się energetyką co dwa miesiące i nie zgłosiliście chęci zmiany okresu rozliczeniowego, to po rozpoczęciu produkcji z PV, nadal będziecie rozliczać się w systemie dwumiesięcznym. Podczas podpisywania umowy kompleksowej macie jednak szansę zmiany tego okresu, na taki, który będzie dla Was najkorzystniejszy. Fotowoltaika: rozliczenie roczne czy półroczne? Osoby inwestujące w fotowoltaikę mogą sobie zadawać pytanie, jaki okres rozliczeniowy przy fotowoltaice będzie najbardziej opłacalny? W przypadku instalacji fotowoltaicznej, najlepiej jest wybrać okres roczny lub ewentualnie półroczny. Dlaczego? Przede wszystkim, krótszy okres rozliczeniowy może wiązać się z wyższą opłatą abonamentową – częstsze odczytywania danych z licznika to wyższe opłaty stałe. Roczny okres rozliczeniowy będzie również lepiej korespondował ze specyfiką pracy instalacji fotowoltaicznej. Wydajność fotowoltaiki w ciągu roku ulega bowiem wahaniom – latem ilość wyprodukowanej energii będzie znacznie większa, od ilości prądu pozyskanego zimą. Dzięki rocznemu okresowi rozliczeniowemu łatwiej będzie nam odnaleźć się w podsumowaniach przesyłanych przez Zakład Energetyczny. Uwaga! Roczne rozliczenie może mieć jednak pewną wadę, przez którą produkcja z instalacji bez jakiś czas nie będzie uwzględniana w rachunkach. Wszystko przez prognozowanie. Rozliczenie fotowoltaiki a faktura prognozowana Zdarza się, że inwestorzy, którzy zdecydowali się na montaż fotowoltaiki licząc na natychmiastowe zmniejszenie opłat za prąd, po otrzymaniu pierwszego rachunku srogo się zawiedli. Zamiast obiecywanych spadków na poziomie 80-90% otrzymali bowiem fakturę w wysokości zbliżonej do tej sprzed instalacji. Czy w takim przypadku rozliczenie fotowoltaiki zostało przeprowadzone nieprawidłowo? Raczej nie. Przyczyną takiego stanu rzeczy najprawdopodobniej jest faktura prognozowana, która została wyliczona na podstawie zeszłorocznych opłat za energię. O ile nie minął jeszcze rok od założenia instalacji, faktury prognozowane mogą zatem zniekształcać zasady rozliczania prądu z fotowoltaiki. Co w takim przypadku? Opcji jest kilka: Jeśli nie zakłóca to funkcjonowania naszego budżetu, możemy po prostu opłacać faktury, tworząc nadpłatę na poczet przyszłych rachunków. Dzięki temu, gdy skończy się prognozowanie, na długi czas będziemy mogli zapomnieć o regulowaniu opłat za prąd. Innym rozwiązaniem jest opłacenie faktur za dany okres (czyli np. za poprzednie pół roku), a następnie wystąpienie o zwrot nadpłaty. Ostatnim, najwygodniejszym i najkorzystniejszym ekonomicznie rozwiązaniem jest złożenie wniosku o zmniejszenie wysokości faktur prognozowanych do wysokości opłat abonamentowych. Masz do tego prawo zgodnie z rozporządzeniem Ministra Energii z roku w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń w obrocie energią elektryczną (§ 32, ust. 5). Uwaga! Należy pamiętać, że rozliczenie rzeczywiste, w przypadku fotowoltaiki rozliczanej w net-meteringu może nie być dostępne. Tak jest w przypadku firmy Energa. Rozliczanie fotowoltaiki a montaż instalacji – kiedy najlepiej? Czy termin montażu instalacji fotowoltaicznej może mieć wpływ na rozliczanie fotowoltaiki? Tu odpowiedź jest prosta – data montażu fotowoltaiki nie ma wpływu na zasady jej rozliczania. Bez względu na miesiąc instalacji, zawsze będziemy mieli 12 miesięcy na wykorzystanie wyprodukowanych nadwyżek. Jednakże, termin montażu ma wpływ produkcję energii oraz na to, jakie rachunki będziemy płacić. Jak wyjaśnia ekspert z firmy Smartsolar: Najlepsze do instalacji są miesiące zimowe, poprzedzające najbardziej nasłonecznione miesiące w roku. Montaż instalacji w okresie zimowym gwarantuje największą produkcję energii i ewentualny odbiór w kolejnych miesiącach zimowych (ogrzewanie za darmo!), co wydaje się mieć sens ekonomiczny z punktu widzenia klienta. By zobrazować tę zależność rozważmy dwa przypadki: Pan Michał zgłosił się do firmy fotowoltaicznej o montaż instalacji na początku lipca 2020 roku. Procedury instalacyjne trwały miesiąc – trwał bowiem szczyt sezonu montażowego. Pan Michał kolejny miesiąc czekał też na podłączenie fotowoltaiki do sieci. Jego instalacja zaczęła pracę dopiero na początku września 2020 roku. W efekcie, stracił miesiące odpowiadające za ok. 80% rocznego uzysku (marzec, kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień). Energii wyprodukowanej w kolejnych miesiącach może nie starczyć do pokrycia zimowego zapotrzebowania, więc będzie musiał zapłacić więcej za prąd. Pan Artur procedury rozpoczął na przełomie 2020 i 2021 roku. Ponieważ fotowoltaika zimą cieszy się mniejszym zainteresowaniem, prace montażowe zostały zakończone w I połowie stycznia. Licznik dwukierunkowy podpięto natomiast w połowie lutego 2021, dzięki czemu instalacja Pana Artura jeszcze w tym miesiącu zaczęła produkować dla niego energię. Nadwyżki z wiosny i lata pokryją jego zimowe zapotrzebowanie, w efekcie jego rachunek będzie niższy. Fotowoltaika – Bezpłatne Porównanie Ofert Jak rozliczana jest energia z fotowoltaiki u poszczególnych operatorów? Net-metering Choć zasady rozliczania energii z fotowoltaiki są dość proste i jednakowe dla wszystkich operatorów, o tyle wyliczenia przedstawione przez zakład energetyczny w fakturze, nie dla każdego mogą być jasne. Na szczęście, część firm energetycznych przygotowała specjalne materiały, które mają rozjaśnić te kwestie. Net-metering i Fotowoltaika: rozliczenie z PGE PGE opracowało obszerny poradnik, obejmujący zasady czytania faktury prosumenckiej oraz metod rozliczenia energii z fotowoltaiki. Źródło: poradnik PGE “Włącz się na fotowoltaikę” Gdy ilość energii umieszczonej w wirtualnym magazynie nie pozwala na zbilansowanie poboru, by obliczyć, ile energii trzeba będzie pobrać z sieci trzeba skorzystać z następującego wzoru: Energia pobrana – (Energia wprowadzona x Współczynnik bilansowania), czyli: dla instalacji o mocy do 10 kW: 100 kWh – (100 kWh * 0,8) = 20 kWh dla instalacji o mocy od 10,01 do 50 kWh: 100 kW – (100 kWh * 0,7) = 30 kWh W tym przypadku, Prosument, w zależności o mocy, musiałby więc dokupić 20 lub 30 kWh. Źródło: poradnik PGE “Włącz się na fotowoltaikę” Gdy energii wprowadzonej jest więcej niż pobranej, wzór wyglądają nieco inaczej: Energia wprowadzona – (Energia pobrana / Współczynnik bilansowania), czyli: dla instalacji o mocy do 10 kW: 200 kWh – (100 kWh/ 0,8) = 75 kWh dla instalacji o mocy od 10,01 do 50 kWh: 200 kW – (100 kWh/0,7) = 57 kWh W tym przykładzie, po zbilansowaniu, w zależności mocy fotowoltaiki, w magazynie pozostanie 57 lub 75 kWh. Dla ciekawych mamy jeszcze metodę obliczania poboru energii z poszczególnych, miesięcznych porcji. W tym celu, w pierwszej kolejności należy obliczyć, jaki ułamek energii zostanie pobrany z każdej porcji energii. Ustalany jest on oddzielnie dla każdej faktury. Źródło: poradnik PGE “Włącz się na fotowoltaikę” Aby obliczyć proporcję poboru należy skorzystać z poniższego wzoru: ((Łączna energia pobrana / Współczynnik bilansowania) / Łączna energia wprowadzona) x 100%, czyli, dla instalacji o mocy do 10 kW i danych z powyższego przykładu: ((200 kWh/0,8) / 500) * 100% = 50% dla instalacji o mocy od 10,01 kW do 50 kW i danych z powyższego przykładu: ((200 kWh/0,7) / 500) * 100% = ok. 57 % Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, jak wygląda rozliczenie fotowoltaiki w PGE, sprawdźcie przygotowany przez firmę poradnik. Możecie go pobrać tutaj: Poradnik PGE “Włącz się na fotowoltaikę” Fotowoltaika: rozliczenie z ENEA Na podobnej zasadzie, jak zobaczyliście powyżej, przeprowadzane są rozliczenia fotowoltaiki w ENEA. Niestety, ta firma nie opracowała szerszej publikacji wyjaśniającej klientom to zagadnienia. Możecie jednak korzystać z metod, które zaprezentowało PGE – gdyż zasady obliczeń będą te same. Nieco inaczej może wyglądać jedynie faktura ukazująca rozliczenia fotowoltaiki w ENEA. Rozliczenie energii z fotowoltaiki – Energa Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Energii – również i tutaj, operator nie przygotował szerszego omówienia zasad rozliczania fotowoltaiki. Energa opracowała za to przykładową fakturę prosumencką, wyjaśniającą poszczególne pozycje na rachunku. Źródło: Powyżej przedstawiliśmy kluczowy fragment faktury, gdzie: nr. 10 – określa ilość prądu pobieranego, gdy instalacja nie pracowała lub pracowała z mniejszą mocą, nr. 11 – to ilość nadprodukcji wprowadzonej do sieci (energia, której nie zużyliście na bieżąco), z ewentualnym uwzględnieniem stref, nr. 12 – moc instalacji, nr. 13 – współczynnik korekty (bilansowania), wynoszący 0,7 lub 0,8 nr. 14 – ilość energii pobranej z magazynu nr. 15 – ilość prądu wprowadzona do sieci, pomniejszona o współczynnik korekty, nr. 16 – energia pobrana z sieci, gdy instalacja nie pracuje z pełną mocą nr. 17 – różnica między poborem z sieci a skorygowaną ilością prądu wprowadzonego do sieci nr. 18 – łączna ilość energii dostępnej w magazynie. Kompletną fakturę znajdziecie na Rozliczenie fotowoltaiki – Tauron Podobną fakturę wyjaśniającą rozliczenie fotowoltaiki przygotował również Tauron. Poniżej znajdziecie kluczowy fragment, uwzględniający ilość energii pobranej oraz oddanej do sieci. Źródło: Dwie pierwsze kolumny określają ilość energii pobranej i wprowadzonej, wynikające z odczytu licznika. Kolumna 3, określa ilość energii wprowadzonej do sieci, pochodząca z poprzednich okresów rozliczeniowych. Kolumna 4, podaje współczynnik bilansowania (korekty), a w kolumnie 5 znajduje się całkowita ilość energii wprowadzonej do sieci w danym okresie rozliczeniowym, skorygowana o współczynnik bilansowania. Jeśli chcecie sprawdzić całą, przykładową fakturę prosumencką od Taurona to znajdziecie ją na: Innogy – rozliczenie fotowoltaiki Materiały przedstawiające metody rozliczenia fotowoltaiki, w uproszczonym zakresie opracowała także spółka Innogy. Poniżej fragment z poradnika Innogy – rozliczenie fotowoltaiki. Źródło: poradnik Innogy “Zasady rozliczania prosumentów” Cały poradnik przygotowany przez Innogy możecie pobrać poniżej: Poradnik Innogy – rozliczenie fotowoltaiki Ogólne zasady rozliczania energii z fotowoltaiki są zatem dość proste – na odbiór wyprodukowanej energii macie 12 miesięcy, licząc od daty jej wprowadzenia do sieci. Wasza nadprodukcja zostanie zmniejszona o 20% (w przypadku instalacji do 10 kW) lub 30% (dla fotowoltaiki o mocy od 10,01 kW do 50 kW). Jeśli macie fotowoltaikę i chcecie pochwalić się swoim rachunkiem, napiszcie do nas! Informacje o autorze Emila Biernaciak Ukończyła Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ekspertka w zakresie fotowoltaiki. Zapalona badaczka zagadnień związanych z finansami, energetyką oraz marketingiem w sieci. Szczera fanka i propagatorka ekologicznych rozwiązań, które mogą zmienić świat na lepsze. Niespokojny duch, wciąż szukający nowej wiedzy i doświadczeń. W wolnym czasie czyta powieści Stephena Kinga i śledzi trendy motoryzacyjne.
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! ogryz 12 Jan 2016 10:56 5580 #1 12 Jan 2016 10:56 ogryz ogryz VIP Meritorious for #1 12 Jan 2016 10:56 Witam! Zakładam ten temat, aby nie zaśmiecać innych wątków i zebrać w jednym miejscu dyskusje o net-meteringu i związanymi z nim opłatami. Pojawia się mnóstwo opinii, których niepełne bilansowanie jest niesprawiedliwe, ponieważ ZE zarabia na przesyle dwukrotnie - na mnie, pobierającym energię wcześniej oddaną do sieci i na sąsiedzie, konsumującym energię, wyprodukowaną z mojej mikroinstalacji. Osoby te twierdzą, że tylko pełne bilansowanie 1:1 byłoby sprawiedliwe. Podstawowym błędem w takim rozumowaniu jest upraszczanie sieci do postaci: ja - linia - jeden lub kilku sąsiadów. W rzeczywistości sieć energetyczna nie jest tak prosta, a energia z mikroinstalacji może pokonywać znacznie większe odległości. Bardziej odpowiednim podejściem jest rozważanie sieci, jako wielkiej baterii akumulatorów, w której gromadzimy nadwyżki produkcji i odbieramy je, gdy panele/wiatraki nie pracują. Bateria ta nie jest naszą własnością, tylko własnością zakładu energetycznego, który odpowiedzialny jest również za jej utrzymanie, naprawy i konserwacje. Akumulatory jak wiadomo z czasem się zużywają i należy je wymieniać, a ZE ponosi koszty tych napraw (analogicznie do napraw uszkodzonych linii np. w czasie wichury). Dlaczego więc mieliby udostępniać tę baterię za darmo? Nawet jeśli otrzymali dofinansowanie na budowę baterii, muszą ją przecież utrzymywać i coś na niej zarobić, jak na każdej innej usłudze. Cała kwestia net-meteringu, aby nie budziła takich kontrowersji, powinna zostać rozwiązana przez naszego ustawodawcę inaczej. Bilansowanie powinno być pełne, uwzględniające również przesył, jednak każda zbilansowana kWh powinna być obciążona opłatą, nazwijmy ją "akumulacyjną". Byłaby to po prostu opłata za korzystanie z tego wirtualnego akumulatora. Jej wysokość mogłaby być ustalana np. na poziomie stawki jakościowej, z której przecież utrzymywane są linie. Nawet gdyby taka opłata była równa obecnej stawce za przesył, zapewne budziłaby mniej emocji, ponieważ łatwiej byłoby zrozumieć jej sens. To jest moja opinia, jako czlowieka niezwiązanego ani z energetyką, ani z branżą OZE, planującego w niedalekiej przyszłości montaż kilku paneli. Zapraszam do (kulturalnej) dyskusji. Pozdrawiam. #2 12 Jan 2016 11:43 umcus umcus Level 16 #2 12 Jan 2016 11:43 To ja może się powtórzę z sąsiedniego wątku – mam nadzieję, że mod nie wykasuje: Musimy (jako kraj) osiągnąć pewien pułap generowania energii z tzw OZE. Jeśli tego nie zrobimy, to jako kraj będziemy musieli albo płacić kary, albo kupować energię OZE od innych krajów – cytując klasyka – to nie są tanie rzeczy. Sęk w tym, że by osiągnąć wymagany pułap (na który sami się zgodziliśmy) potrzeba pomocy prosumentów. Co byś nie wybrał i tak trzeba będzie za to zapłacić. I teraz pytanie, na które musisz sobie odpowiedzieć: czy tańsze będzie danie nawet net-meteringu 1:1 dla prosumentów, czy płacenie kar? Ja bym wybrał opcję net-meteringu 1:1. Pieniądze przynajmniej zostaną w kraju – a więc z dużym prawdopodobieństwem zostaną wydane w Polsce, czyli pomogą polskiej gospodarce – a zapłacenie kar lub za energię na zewnątrz kraju w niczym nam się nie przysłuży. Inna sprawa, że ta dyskusja nie ma najmniejszego sensu, ponieważ to jest polityka. Wielka polityka i wielkie pieniądze – sensu i logiki tu nie uświadczysz. Twoje argumenty rozumiem i nawet bym się do nich przychylił, ale nie dziś, a za kilka(naście?) lat, jak już OZE nie będzie budzić zdziwienia wśród ludzi (nie zapominajmy o betonie typu prezes URE pan Bando). #3 12 Jan 2016 12:25 januszss januszss Level 16 #3 12 Jan 2016 12:25 Moim zdaniem pełny net-metering byłby neutralny kosztowo dla operatorów. Proszę zauważyć, że jeśli nawet jakimś cudem do tego by doszło, to faktyczne wsparcie polegałoby jedynie na możliwości kumulowania energii w sieci. Faktycznie poniesione przez operatorów koszty przesyłu zawsze byłyby opłacone. Dlaczego? Ponieważ prąd z naszych instalacji najczęściej rozejdzie się w obrębie jednego transformatora, praktycznie bez strat przesyłowych. W obecnej sytuacji kiedy zawsze płacimy za przesył, operator zarabia na przesyle podwójnie. Nie odlicza tego, że my oddając prąd w najbliższym sąsiedztwie nie generujemy strat przesyłowych, a sąsiedzi mimo to za to płacą. Rozdzielając włos na czworo, to jakieś straty na sieci zawsze są, ale myślę, że to są wielkości dla operatorów wręcz nieistotne. Kto jest prawdziwym beneficjentem naszych instalacji? Nasze Państwo z wielką polityką! Dlaczego? Bo zarabia na: - działalności firm montażowych, - VAT na instalacjach, - podatku za sprzedaż prądu i wreszcie w pełnym gratisie otrzymuje kilowaty zielonej energii (nie w sensie samego prądu)! #4 12 Jan 2016 13:49 putas putas Renewable energy sources specialist #4 12 Jan 2016 13:49 Kilka lat temu skończyłem budowę domu w szczerym polu. Zaczynałem budowę na dużym agregacie prądotwórczym. Złożyłem papiery do ZE o przyłącze 16kW, kazali zapłacić chyba coś około - zł. Sami to wyliczyli, że takie poniosą koszty. Teraz mam w ręku ostatnią fakturę za prąd, z połowy grudnia 2015. I tam widzę między innymi takie oto stałe pozycje (liczone za miesiąc, a nie za kWh): - opłata stała sieciowa - 9,14 z VAT - opłata przejściowa - 8,01 z VAT - opłata abonamentowa - 5,49 z VAT Czyli na tyle ZE wyliczył swoje koszty stałe, które zapłacę czy zużyję 1kWh, czy 1MWh. Teraz jeśli wyprodukuję 10kWh nadwyżki i wprowadzę to do osiedlowej sieci dystrybucyjnej (specjalnie piszę osiedlowej, bo skonsumują to sąsiedzi zza płotu lub na ulicy obok, apąd raczej nie doleci nawet do linii średniego napięcia) czy ZE poniesie jakieś dodatkowe koszty bieżące? No chyba nie. A zauważcie, że swoje koszty stałe za gotowość linii określili już w opłatach stałych miesięcznych. Na mojej fakturze widzę dwie opłaty przesyłowe liczone za każdą kWh - opłata jakościowa prawie 0,02/kWh - opłata zmienna sieciowa prawie 0,21/kWh. Czyli usługa dostarczenia do mnie prądu z przysłowiowego Bełchatowa kosztuje ok. 0,23/kWh Według różnych źródeł starty przesyłowe w Polsce są na poziomie 10-14% Teraz ZE praktycznie bez żadnych strat przesyłowych "mój" prąd sprzeda sąsiadowi i go wykasuje kwotą, którą skalkulowali za przesył, tak jakby prąd leciał z Bełchatowa. Przypomnę, że koszty stałe utrzymania sieci podali osobno. Następnie ja wieczorem będę chciał odebrać "mój" prąd. ZE oczywiście chce mnie także skasować za przesłanie prądu z Bełchatowa. Reasumując, ZE i mnie, i sąsiada kasuje za dostarczenie prądu z Bełchatowa. A tak na prawdę tylko raz dostarczyli prąd z Bełchatowa. I właśnie dlatego uważam, że pełne bilansowanie jest uczciwe dla obu stron. Pamiętam stare czasy, gdy wchodząc na dworzec PKP bez ważnego biletu trzeba było kupić coś (nie pamiętam jak to się nazywało), żeby zapłacić za możliwość deptania peronu. Była to taka podobna opłata za gotowość do świadczenia usług przez ZE - jakoś teraz chyba nie ma tego już na PKP. Płacimy to w kupionym bilecie na przejazd. Kiedyś był podatek drogowy za samo posiadanie samochodu - nawet jak stał nieodpalany od roku - też jakoś tego już nie ma. Płacimy to w kupionym paliwie. Tak samo powinno być z prądem. Jeśli kupimy prąd to płacimy za jego dostarczenie. Ale jeśli w bilansie nie dokupimy prądu z ZE to nie powinniśmy płacić za usługę jego dostarczenia, bo za przesył naszych nadwyżek w trakcie dnia już zapłacił sąsiad. Jest coś takiego, jak unikanie podwójnego opodatkowania. A co z podwójnym pobieraniem opłat za usługę??? Aaaa, zapomniałem. I żadnych taryf gwarantowanych. Naszym "zyskiem" jest niekupienie prądu w ZE. Skończą się zarzuty, że chcemy przewymiarować instalację, żeby zbijać na niej kokosy. Chcesz zarabiać na instalacji - uruchom ją jako komercyjną, a nie jako prosumencką... #5 12 Jan 2016 14:06 Tech132 Tech132 Level 25 #5 12 Jan 2016 14:06 putas wrote: Kilka lat temu skończyłem budowę domu w szczerym polu. Zaczynałem budowę na dużym agregacie prądotwórczym. Złożyłem papiery do ZE o przyłącze 16kW, kazali zapłacić chyba coś około - zł. Sami to wyliczyli, że takie poniosą koszty. Teraz mam w ręku ostatnią fakturę za prąd, z połowy grudnia 2015. I tam widzę między innymi takie oto stałe pozycje (liczone za miesiąc, a nie za kWh): - opłata stała sieciowa - 9,14 z VAT - opłata przejściowa - 8,01 z VAT - opłata abonamentowa - 5,49 z VAT Czyli na tyle ZE wyliczył swoje koszty stałe, które zapłacę czy zużyję 1kWh, czy 1MWh. Teraz jeśli wyprodukuję 10kWh nadwyżki i wprowadzę to do osiedlowej sieci dystrybucyjnej (specjalnie piszę osiedlowej, bo skonsumują to sąsiedzi zza płotu lub na ulicy obok, apąd raczej nie doleci nawet do linii średniego napięcia) czy ZE poniesie jakieś dodatkowe koszty bieżące? No chyba nie. A zauważcie, że swoje koszty stałe za gotowość linii określili już w opłatach stałych miesięcznych. Na mojej fakturze widzę dwie opłaty przesyłowe liczone za każdą kWh - opłata jakościowa prawie 0,02/kWh - opłata zmienna sieciowa prawie 0,21/kWh. Czyli usługa dostarczenia do mnie prądu z przysłowiowego Bełchatowa kosztuje ok. 0,23/kWh Według różnych źródeł starty przesyłowe w Polsce są na poziomie 10-14% Teraz ZE praktycznie bez żadnych strat przesyłowych "mój" prąd sprzeda sąsiadowi i go wykasuje kwotą, którą skalkulowali za przesył, tak jakby prąd leciał z Bełchatowa. Przypomnę, że koszty stałe utrzymania sieci podali osobno. Następnie ja wieczorem będę chciał odebrać "mój" prąd. ZE oczywiście chce mnie także skasować za przesłanie prądu z Bełchatowa. Reasumując, ZE i mnie, i sąsiada kasuje za dostarczenie prądu z Bełchatowa. A tak na prawdę tylko raz dostarczyli prąd z Bełchatowa. I właśnie dlatego uważam, że pełne bilansowanie jest uczciwe dla obu stron. Pamiętam stare czasy, gdy wchodząc na dworzec PKP bez ważnego biletu trzeba było kupić coś (nie pamiętam jak to się nazywało), żeby zapłacić za możliwość deptania peronu. Była to taka podobna opłata za gotowość do świadczenia usług przez ZE - jakoś teraz chyba nie ma tego już na PKP. Płacimy to w kupionym bilecie na przejazd. Kiedyś był podatek drogowy za samo posiadanie samochodu - nawet jak stał nieodpalany od roku - też jakoś tego już nie ma. Płacimy to w kupionym paliwie. Tak samo powinno być z prądem. Jeśli kupimy prąd to płacimy za jego dostarczenie. Ale jeśli w bilansie nie dokupimy prądu z ZE to nie powinniśmy płacić za usługę jego dostarczenia, bo za przesył naszych nadwyżek w trakcie dnia już zapłacił sąsiad. Jest coś takiego, jak unikanie podwójnego opodatkowania. A co z podwójnym pobieraniem opłat za usługę??? Aaaa, zapomniałem. I żadnych taryf gwarantowanych. Naszym "zyskiem" jest niekupienie prądu w ZE. Skończą się zarzuty, że chcemy przewymiarować instalację, żeby zbijać na niej kokosy. Chcesz zarabiać na instalacji - uruchom ją jako komercyjną, a nie jako prosumencką... Zgadzam się z tobą ,też jestem za pełnym bilansowaniem ,bez taryf gwarantowanych FIT . #6 12 Jan 2016 14:26 umcus umcus Level 16 #6 12 Jan 2016 14:26 putas wrote: I żadnych taryf gwarantowanych. Naszym "zyskiem" jest niekupienie prądu w ZE. Skończą się zarzuty, że chcemy przewymiarować instalację, żeby zbijać na niej kokosy. Chcesz zarabiać na instalacji - uruchom ją jako komercyjną, a nie jako prosumencką... Podpisuję się wszystkim kończynami pod tym #7 12 Jan 2016 14:31 jurkuc jurkuc Level 28 #7 12 Jan 2016 14:31 Wszystko to prawda, ale jak posłuchamy polityków aktualnie rządzących to usłyszymy, że PV nie może być "sposobem na zarobkowanie". Innymi słowy nie do przyjęcia jest fakt, że ktoś zainwestuje w panele i chce na tym zarabiać. W związku z tym starają się wszelkimi sposobami obrzydzić wszystkim OZE w wydaniu obywatelskim. Tutaj pozwolę sobie wyrazić opinię, że pełny net-metering - tak i dodatkowo z bezpłatnym oddawaniem nie skonsumowanej energii do sieci. #8 12 Jan 2016 15:00 putas putas Renewable energy sources specialist #8 12 Jan 2016 15:00 jurkuc wrote: Tutaj pozwolę sobie wyrazić opinię, że pełny net-metering - tak i dodatkowo z bezpłatnym oddawaniem nie skonsumowanej energii do sieci. No za darmo to nie wolno. Zwłaszcza, że firma dystrybucyjna nie jest Twoim sprzedawcą prądu. #9 12 Jan 2016 15:10 januszss januszss Level 16 #9 12 Jan 2016 15:10 jurkuc wrote: pełny net-metering - tak i dodatkowo z bezpłatnym oddawaniem nie skonsumowanej energii do sieci. A to z jakiego niby powodu? Czemu na przykład nie możemy dostać ceny hurtowej? Rozwijając główny wątek: W tej chwili sytuacja jest wręcz kuriozalna. Najmniejsi i najsłabsi inwestują, aby zaoszczędzić, a prawdziwy, czysty i bezinwestycyjny zysk z tego czerpią koncerny energetyczne (podwójny przesył) i państwo (podatki i zielona energia). Nie dość, że nie dokładają ani grosza, ledwie tolerują naszą działalność robiąc nam wielką łaskę i jeszcze nazywają to wsparciem. #10 12 Jan 2016 15:11 przemar przemar Level 14 #10 12 Jan 2016 15:11 W całej rozciągłości tematu zgadzam się z Putasem. Argumentowałem to podobnie w sąsiednim temacie. "Przecież jak oddaję nadwyżkę w danej chwili do sieci, to zjada ją mój sąsiad, a wówczas ZE nie przesyła jej kilkaset kilometrów od najbliższej elektrowni, do sąsiada, tylko 100 metrów, a skubie go za przesył normalnie. Więc nie ponosi kosztów przesyłu, a na nim zarabia więc bilans wychodzi ZE na zero, bo ja nie zapłacę za przesył pobranej i zbilansowanej energii a zapłaci normalnie w rachunku sąsiad. Teraz w netmeteringu ZE za przesył tej samej energii zarabia dwukrotnie, na mnie i na sąsiedzie. Dalej idąc, nadwyżkę nad bilansem ZE odkupuje ode mnie obecnie za 0,17zł, a bez żadnej obróbki ze strony ZE /tj. stacje trafo, przesył, itp/ sprzedaje te 0,17 nie ponosząc ŻADNYCH KOSZTÓW sąsiadowi za 0,575zł. Marża 240%!!!!!. Im powinno zależeć na rozproszonych źródłach energii wychodzących ponad bilans 1:1 bo to dla ZE czysty zarobek." i dalej "wnoto napisał: "Produkujesz (bilans 1:1) 1kWh o 12:00 i sprzedajesz ją do energetyki po cenie za prąd + przesył. Potem odbierasz to o 20:00 po cenie za prąd+przesył. Z jakiego powodu należy Ci się opłata za przesył ?" Dlatego, że o 12:00 tą wyprodukowaną 1kWh ZE sprzeda sąsiadowi po cenie prąd+przesył, więc jeśli mi nie "odda" tego przesyłu, to na tej 1kWh za przesył zarobi 2X, na mnie o 20:00 i na sąsiedzie o 12:00" Dodatkowo dochodzą aspekty podniesione przez Putasa, koszty urtzymania sieci już płacimy, a na przesyle w obrębie "osiedla" nie stracą tych 10-14%, która to strata już jest wliczona w cenę prądu, czyli są do przodu kolejne kilkanaście procent na wytworzeniu przeze mnie energii. #11 12 Jan 2016 16:16 zbich70 zbich70 Level 43 #11 12 Jan 2016 16:16 putas wrote: Czyli usługa dostarczenia do mnie prądu z przysłowiowego Bełchatowa kosztuje ok. 0,23/kWh Według różnych źródeł straty przesyłowe w Polsce są na poziomie 10-14% Chciałbym zwrócić uwagę, że podane procenty strat sieciowych oraz opłaty dystrybucji to wartości uśrednione. Takie same są dla odbiorcy w Bełchatowie czy Połańcu jaki dla odbiorców na Suwalszczyźnie czy w Bieszczadach. putas wrote: Teraz ZE praktycznie bez żadnych strat przesyłowych "mój" prąd sprzeda sąsiadowi Zwróć proszę uwagę na słowo "teraz". Teraz Twoją nadwyżkę konsumuje sąsiad zza miedzy. Ale jutro sąsiad postawi swoje OZE i wypnie sie na Twój prąd. I kolejny sąsiad, kolejny i kolejny... i trzeba będzie tę energię przesyłać dalej. A dalej też będą OZE, więc jeszcze dalej aż wręcz do samego Bełchatowa, który na ćwierć gwiazdka będzie utrzymywać kotły w gotowości i tylko na samą gotowość spalać znaczne ilości węgla. A musi tę gotowość utrzymać - tu nie ma zmiłuj, OZE nie jest na tyle stabilne by kotły w Bełchatowie wygasić. Od dobrych klilku lat obserwuję zjawiska jakie zachodzą w skali makro. W mojej okolicy powstało wiele farm wiatrowych o mocach ponad 50MW. Wszystko ładnie i pięknie gdy w wietrzne dni FW pokrywały lokalne zapotrzebowanie i przesył liniami 110kV oscylował około zera a w dni bezwietrzne pobór wynosił do 20-30MW w szczycie. Obecnie przy dobrych wiatrach linie te przesyłają po 100-120MW w przeciwnym kierunku. Pytanie zatem - straty sieciowe są większe przy przesyle 20MW czy 120MW? I proszę mi nie mówić, że w skali makro działają inne prawa fizyki niż w skali mikro. #12 12 Jan 2016 16:20 januszss januszss Level 16 #12 12 Jan 2016 16:20 Prawa fizyki nie, ale warunki dofinansowania już tak. No i jak na razie z tą ilością małych instalacji u każdego sąsiada bym nie przesadzał. Zanim do tego dojdzie możemy już mieć akumulatory w przystępnych cenach i wypiąć się na kocioł w Bełchatowie. #13 12 Jan 2016 19:02 putas putas Renewable energy sources specialist #13 12 Jan 2016 19:02 zbich70 - ja o Wiśle, Ty o przemyśle. Ja jestem prosumentem i o prosumenckości się wypowiadam. A Ty nagle wyskakujesz o farmach po kilkadziesiąt MW. Jaki sens ma porównywanie jednego do drugiego? Ale w sumie masz rację. Można to porównywać. Sam piszesz, że są problemy jak duża farma wiatrowa zacznie pompować duże ilości energii do sieci krajowej. Zgadzam się z Tobą w 100%. Dlatego lepsza i stabilniejsza dla sieci jest energetyka rozproszona. I ja to powtarzam od miesięcy. Fajnie, że się w tym zgadzamy. #14 12 Jan 2016 20:03 zbich70 zbich70 Level 43 #14 12 Jan 2016 20:03 putas wrote: Sam piszesz, że są problemy jak duża farma wiatrowa zacznie pompować duże ilości energii do sieci krajowej. Zgadzam się z Tobą w 100%. Dlatego lepsza i stabilniejsza dla sieci jest energetyka rozproszona. Niestety nie. W przypadku dużych OZE operatorzy sieci dystrybucyjnych i przesyłowych mają wpływ na generację i jej ograniczenie gdy przekracza ona zdolności przesyłowe. W przypadku źródeł rozproszonych takich możliwości nie ma. Zatem istnieje możliwość wystąpienia intensywnej generacji w punktach, gdzie sieć nie jest do tego przystosowana. Technologicznie jest możliwe kontrolowanie przepływów w każdym punkcie sieci, tak aby zapewnić optymalne wykorzystanie możliwości przesyłowych, ale niestety to dystrybutor musi ponieść tego koszty a nie prosument. Producent komercyjny związany jest IRiESD i IRiESP w zakresie dotępu do sieci i z tego wynika wola współpracy obu stron. W przypadku generacji rozproszonej tego nie ma. Innymi słowy - wielcy odbiorcy, producenci i dystrybutorzy już dawno wypracowali metody współpracy, natomiast my "maluczcy" próbujemy jedynie dosiąść się do stołu i uszczknąć kawałek tortu, który już dawno jest podzielony... #15 12 Jan 2016 20:13 januszss januszss Level 16 #15 12 Jan 2016 20:13 zbich70 wrote: Zatem istnieje możliwość wystąpienia intensywnej generacji w punktach, gdzie sieć nie jest do tego przystosowana. O czym piszesz? Przecież nikt nie pozwoli podpiąć większej instalacji niż moc przyłącza. A przyłączu wszystko jedno w którą stronę prąd płynie. Pomijam już to, że niecała produkcja idzie w sieć, część przecież zużywamy na swoje potrzeby. Można wręcz powiedzieć, że sieć lepiej zniesie odbiór naszej nadprodukcji, niż dostawę energii do nas. #16 12 Jan 2016 20:33 zbich70 zbich70 Level 43 #16 12 Jan 2016 20:33 januszss wrote: O czym piszesz? Przecież nikt nie pozwoli podpiąć większej instalacji niż moc przyłącza. A przyłączu wszystko jedno w którą stronę prąd płynie. A słyszałeś o współczynnikach jednoczesności? Dotyczą one pobierania energii i zakładają, że nie wszyscy będą jednocześnie pobierać maksymalną moc przyłączeniową, bo nie zawsze ją potrzebują. Nie będziesz pobierać więcej niż potrzebujesz, bo za to płacisz. Mając nadwyżki będziesz chciał sprzedać wszystko co możliwe i na ile przepustowość przyłącza pozwala. Możesz zagwarantować, że tak nie będzie? #17 12 Jan 2016 20:53 umcus umcus Level 16 #17 12 Jan 2016 20:53 zbich70 wrote: Mając nadwyżki będziesz chciał sprzedać wszystko co możliwe i na ile przepustowość przyłącza pozwala. Możesz zagwarantować, że tak nie będzie? Ja mogę na swojej wsi. Nie sądzę, bym zainstalował większą instalację, niż 8 kWp. Moje przyłącze ma 2 x więcej. Mało tego, na mojej wsi będę pierwszy, który będzie miał PV, niezależnie czy będę je miał za pół roku czy za 5 lat. Może jak zainstaluję, znajdzie się jeszcze jedna bądź dwie osoby. Może. Takie klimaty. I tak będzie wszędzie. Bo 1) wbrew temu co media trąbią, nie jesteśmy coraz bogatsi 2) węgiel i drzewo z lasu zawsze będą tańsze 3) politycy robią wszystko, by nie dopuścić ludzi do OZE. O czym Ty piszesz? Zagrożenia? Wolne żarty, w lato PV by nam nie zafundowało powrotu do komuny i stopni zasilania. Przez ten właśnie beton mamy ten syf z energetyką. Prosumenci mogą jedynie pomóc ratować ten zacofany system. Dlatego putas ma rację: powinien być pełny net-metering i nadwyżki choćby za darmo do sieci. Wtedy jest szansa, że ludzie to kupią i uratują za własne pieniądze tyłki decydentów. Ale oczywiście tak nie będzie i z roku na rok nasza sieć energetyczna będzie coraz bardziej klękała. Przykre to. #18 12 Jan 2016 20:56 putas putas Renewable energy sources specialist #18 12 Jan 2016 20:56 zbich70 wrote: A słyszałeś o współczynnikach jednoczesności? Dotyczą one pobierania energii i zakładają, że nie wszyscy będą jednocześnie pobierać maksymalną moc przyłączeniową, bo nie zawsze ją potrzebują. A wyobrażasz sobie, że każdy dom będzie miał zainstalowane PV i to na dodatek o mocy swojego przyłącza? Większość domków ma przyłącza 12-16kW. I na tych domkach najczęściej montuje się 3-5kWp - czyli 20-30% mocy przyłączeniowej (zasem do 10 kWp, ale to bardzo sporadycznie). Nawet teoretycznie jakby to było na każdym domu na danej ulicy to i tak w życiu nie przeciążysz sieci. A tak optymistycznego rozwoju PV to chyba nikt nie zakłada. Dodano po 2 [minuty]: zbich70 wrote: Mając nadwyżki będziesz chciał sprzedać wszystko co możliwe i na ile przepustowość przyłącza pozwala. Możesz zagwarantować, że tak nie będzie? Tak. Pełne bilansowanie bez FiT. I po problemie, nie będzie dmuchania instalacji, bo to nie będzie miało sensu. #19 12 Jan 2016 21:32 januszss januszss Level 16 #19 12 Jan 2016 21:32 zbich70 wrote: A słyszałeś o współczynnikach jednoczesności? Nie wiedziałem, że tak się to nazywa, ale raczej wiem, o co chodzi. Skoro energetycy biorą kasę za moc przyłączeniową, to powinni taką moc zapewnić. W praktyce jest lipa, bo ja sam mam mam zabezpieczenia 100A (na 2 liczniki), a transformator do którego jest podłączone jeszcze 9 odbiorców ma 110kW (kVA? nie jestem fachowcem). W każdym razie jak miałem problemy z prądem i przy elektrykach dociążyłem fazę tylko 40A, to kazali mi obciążenie na różne fazy porozkładać, jeśli to ma znaczenie, jestem na końcu sieci. Uważam, że to nie jest mój problem. Ale mimo tej lipy i tak jest miejsce dla 11 instalacji po 10kW (chyba dobrze liczę?), to jedna więcej niż jest gospodarstw. A myślisz, że każdy będzie instalację zakładał i to nie mniejszą niż 10KW? To wieś, więc każdy ma jakiś dach albo miejsce i są możliwości. Jednak nie spodziewam się aby powstało więcej niż 30kW. Niech będzie nawet 50 (to jest instalacja 5kW na każdym domu, wyobrażasz sobie taki fotowoltaiczny boom?) I co wtedy? Trafo siadnie? A co w budynkach piętrowych wielorodzinnych, widzisz tam miejsce na 5kW dla każdego mieszkania? A skoro stać kogoś na panele, to i stać na klimę i inne energochłonne urządzenia, które zużyją część produkowanej mocy. Wiec szczerze wątpię, abyśmy nadwyżkami byli w stanie przekroczyć możliwości transformatora. Nie wiem, ale twoje argumenty, mimo że są dalekie od wyssania z palca nie trafiają do mnie. Są stronnicze, jakbyś był po drugiej stronie mocy . Prezes PGE? #20 12 Jan 2016 21:44 piotrp_NEW piotrp_NEW Level 15 #20 12 Jan 2016 21:44 Witam Obecnie też jeszcze nie posiadam PV bo ceny jakie mi oferują za montaż przekraczają moje założenia. Obecnie przyłącze do domu mam 13kW, a przyszłe panele to 5kWp. Na mojej linii mam kilka domów jednorodzinnych. Z moich obserwacji wynika że dom bierze ok 150W w lato i 450W zimą, są to oczywiście moce powiedzmy ciągłe minimalne. Zatem jeżeli będę miał 5kWp to przy dobrych warunkach w uproszczeniu osiągnę 5kW mocy zatem sam jej nie zużyję i muszą to pochłonąć sąsiedzi. Tak więc jeżeli reszta sąsiadów założy sobie PV to kto weźmie moją energię ? O tym właśnie pisał kolega "zbich70". #21 12 Jan 2016 21:53 putas putas Renewable energy sources specialist #21 12 Jan 2016 21:53 Piszesz, że masz przyłącze 13kW i planujesz 5kWp instalacji - czyli 40% mocy przyłączeniowej. Poza tym nie wierzę, że każdy założy PV - jest to zupełnie nierealne. A kto wykorzysta Twój prąd? Ci którzy nie założą PV, sklep na osiedlu, pobliska szkoła, pobliski zakład usługowy. Nie dramatyzujcie, że będzie tak ogromna nadprodukcja. Czy w innych krajach idą z dymem transformatory na osiedlach? Nie słyszałem jakoś, dobra - może źle słuchałem. #22 12 Jan 2016 22:00 januszss januszss Level 16 #22 12 Jan 2016 22:00 piotrp_NEW wrote: Obecnie też jeszcze nie posiadam PV A sąsiedzi posiadają? Na pewno będą zakładać? Dom każdego z nich zużywa tylko 150W? Nikt nie ma u was pralki, żelazka, lodówki itp? Nie ma jakiegoś sklepu, firmy itp? Nawet jeśli nie, to nadmiarowy prąd wyjdzie spoza waszej lokalnej sieci dalej, tą samą drogą, którą do was przychodzi. I dlaczego w takim razie w lecie ogłoszono któryśtam stopień zasilania, poważnie ograniczono zużycie prądu w energochłonnych zakładach i nawet w supermarketach zabroniono używać klimatyzacji? Z nadmiaru energii? Swoim sprzedawanym nadmiarem zatkaliśmy sieć energetyczną? Przecież nasze instalacje właśnie wtedy produkowały najwięcej prądu! #23 12 Jan 2016 22:05 przemar przemar Level 14 #23 12 Jan 2016 22:05 Obrońcy uciśnionych ZE tak naprawdę nie mają argumentów, te są raczej po naszej stronie. Oprócz tego wszystkiego co już napisaliśmy, to jeszcze jedno takie ciepłe lato jak to które było i sieć na pewno będzie padać, przynajmniej miejscami. I tak pewnie Ci wszyscy co kupili klimy będą ich używać i w tym roku. Sam zainstaluję bo na poddaszu miałem ciut ciepło. Znów będą ograniczenia w dostawach, a jakby było sporo rozproszonych instalacji to co?, pewnie było by lepiej. Moje przyłącze 14kV i sieć za nim zdzierży moje max 6kW. We wsi obok jest 1 instalacja 10kW, ja pewnie będę miał drugą, jeszcze na jednym jest chyba ze sześć paneli i tyle, na gminę mającą mieszkańców. Przeciążenie sieci od PV nam chyba nie grozi . Piotrp_NEW pitolicie Hipolicie , po pierwsze primo - chyba ustawowo ograniczona jest moc PV, nieprawdaż????, po drugie primo jak wynika z obserwacji żywego organizmu jeszcze długoooooooooooooo nie zbliżymy się do tych granic, więc nie ma obawy że wszyscy we wsi będą mieć na dachach pv. Poza tym ile dachów jest badających się do założenia instalacji????. Dalej, tak ja mówimy, przy 1:1 po cholerę robić większą instalację niż zużycie - finansowy idiotyzm, więc instalacje nie będą przekraczać 5 - 6 kW i nie grożą żadne przeciążenia z powyższych powodów #24 12 Jan 2016 22:15 piotrp_NEW piotrp_NEW Level 15 #24 12 Jan 2016 22:15 putas wrote: iszesz, że masz przyłącze 13kW i planujesz 5kWp instalacji - czyli 40% mocy przyłączeniowej. Tyle mam miejsca na dachu (byc może 6 kWp się zmieści ale nie 10). Obecnie zużywam ok 8000 kWh/rok zatem produkcja z PV 5KWp jeżeli było by pełne bilansowanie pokryje mi powiedzmy połowę zapotrzebowania. Obecnie osiedle to jedynie domki. januszss wrote: Dom każdego z nich zużywa tylko 150W? Nikt nie ma u was pralki, ż Kolego pisałem o mocy minimalnej którą dom pobiera i która jest realna do wessania przez dom mój czy moich sąsiadów w trakcie głównej produkcji, a ta odbywa się w dzień kiedy większości nie ma w domu. Dodano po 4 [minuty]: przemar wrote: Dalej, tak ja mówimy, przy 1:1 po cholerę robić większą instalację niż zużycie - finansowy idiotyzm, więc instalacje nie będą przekraczać 5 - 6 kW i nie grożą żadne przeciążenia z powyższych powodów Kolego czy ja gdzieś pisałem o jakiś przeciążeniach sieci ? Piszę tylko o realnym wypchnięciu tego co moje przyszłe panele mogą wypchnąć bo sam w tym czasie nie skonsumuję. #25 12 Jan 2016 22:21 putas putas Renewable energy sources specialist #25 12 Jan 2016 22:21 piotrp_NEW wrote: putas wrote: Piszesz, że masz przyłącze 13kW i planujesz 5kWp instalacji - czyli 40% mocy przyłączeniowej. Tyle mam miejsca na dachu (byc może 6 kWp się zmieści ale nie 10). Obecnie zużywam ok 8000 kWh/rok zatem produkcja z PV 5KWp jeżeli było by pełne bilansowanie pokryje mi powiedzmy połowę zapotrzebowania. Obecnie osiedle to jedynie domki. I to jest kolejny świetny argument, że nie będzie problemu z siecią. Ostatnio coraz więcej osób pyta mnie co i jak z montażem PV na dachu. I przeważnie jest tak, że na dach zmieści się mniej niż by człowiek chciał i mniej niż by to wynikało z rocznego zużycia domu. Po prostu obecnie buduje się bardziej wymyślne dachy (brak dużych równych połaci) i równocześnie rośnie poziom konsumpcjonizmy społeczeństwa. W domach jest po prostu coraz więcej prądożernych sprzętów. #26 12 Jan 2016 22:26 januszss januszss Level 16 #26 12 Jan 2016 22:26 piotrp_NEW wrote: Piszę tylko o realnym wypchnięciu tego co moje przyszłe panele mogą wypchnąć bo sam w tym czasie nie skonsumuję. januszss wrote: nadmiarowy prąd wyjdzie spoza waszej lokalnej sieci dalej, tą samą drogą, którą do was przychodzi. #27 12 Jan 2016 22:43 zbich70 zbich70 Level 43 #27 12 Jan 2016 22:43 putas wrote: A wyobrażasz sobie, że każdy dom będzie miał zainstalowane PV i to na dodatek o mocy swojego przyłącza? Szczerze, to nie. Nie na chwilę obecną. Ale spodziewam się, że przy rozliczaniu 1:1 nastąpi nieprzewidywalny boom. Co gorsze, lokalizacje o rozproszonej zabudowie mają znacznie gorzej rozwiniętą sieć energetyczną, ale to właśnie tam są zdecydowenie korzystniejsze warunki do zabudowy OZE. Z drugiej strony OSD inwestują w rozbudowę sieci tam, gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione, czyli tam gdzie będzie odbiór (lub też produkcja) energii. Trudno oczekiwać od operatorów inwestycji "w ciemno". Któż z nas by sie pisał na taki ryzykowny "deal"? januszss wrote: Nie wiem, ale twoje argumenty, mimo że są dalekie od wyssania z palca nie trafiają do mnie. Są stronnicze, jakbyś był po drugiej stronie mocy . Prezes PGE? Koledze odpowiem tak: Prezesem PGE ani innego operatora nie jestem. Nie jestem po żadnej stronie mocy. Znam po prostu w miare dobrze obydwie strony, w tym również tą ciemną, więc w tych tematach, zorientowanych w jedną stronę, staram się przedstawić także drugą... nic wiecej... przemar wrote: Obrońcy uciśnionych ZE tak naprawdę nie mają argumentów, te są raczej po naszej stronie. Nikt tu nie broni uciśnionych ZE. Jeśli już to przedstawia inny punkt widzenia. Ale widać, że w tym wątku (podobnie jak w sąsiednim) inne zdanie nie jest tolerowane. Czuję się jakbym był na miesięcznicy smoleńskiej i zakwestionował teorię zamachu... #28 12 Jan 2016 22:58 januszss januszss Level 16 #28 12 Jan 2016 22:58 Dyskusja właśnie na tym polega, aby dobrze poznać zdanie obydwu stron. Nieco humoru przy tym nie zaszkodzi . I szczerze mówiąc mocno zdziwiony jestem, że do tej pory żaden nie padł żaden konkretny argument przeciw instalacjom fotowoltaicznym. Boomu się nie obawiam. Przynajmniej nie w skali zagrażającej sieciom energetycznym. Na razie niewielu na to stać, a jak już będziemy bogatsi, to najprawdopodobniej będą już akumulatory w rozsądnych cenach. Teraz jest mocne parcie na ten temat. Twoje argumenty są jak najbardziej na miejscu, tyle że nie są szczególnie przekonujące, co sobie wyjaśniamy. Nie uciekaj stąd, bez kontrargumentów zostanie tylko Towarzystwo Wzajemnej Adoracji #29 12 Jan 2016 23:02 umcus umcus Level 16 #29 12 Jan 2016 23:02 Problem w tym, że ani politycy ani ZE nie byly do tej pory (i nie są nadal) w porządku w stosunku do ludzi. Jeśli kogoś nie traktujesz jako partnera do rozmowy, tylko jak wsiowego glupka, to raczej nie będziesz oczekiwał zrozumienia u niego, prawda? A tu właśnie mamy do czynienia z taką sytuacją. Prosumentów oskarża się o wszystko, łącznie z zaćmieniami słońca (hehe) i o przyczynianie się do problemów z siecią. Święty by stracił cierpliwość. Jeśli ZE z politykami na czele zaczną ludzi traktować po ludzku to wtedy będzie można zmienić narrację. Póki co - stoimy w obliczu zagrożenia stabilności sieci i wielkich kar, które my będziemy musieli pokryć. A to nie jest wina prosumentów. #30 12 Jan 2016 23:14 ogryz ogryz VIP Meritorious for #30 12 Jan 2016 23:14 Koledzy, prawda jest taka, że nikt tak na prawdę nie wie ile tych instalacji powstanie w dłuższej perspektywie czasu, jaką moc będą oddawać do sieci i jak ta sieć zareaguje. Blackout'u z tego powodu raczej nie doświadczymy. Wszystko zależy od sytuacji na świecie, kosztów paneli i innych składowych instalacji, wysokości wsparcia i czasu jego trwania. Samo zniesienie ceł na chińskie panele, może obniżyć ich cenę na tyle, że zainteresują się nimi kolejne rodziny, firmy, spółdzielnie. Również jestem przeciwnikiem FiT i popieram pełny net-metering 1:1, ale tylko jako system wsparcia. Sytuacja mogłaby wyglądać tak: - Kowalski uruchamia mikroinstalację, dostaje net-met 1:1, przesył(akumulację) pokrywa Państwo, - Kowalski korzysta z tego systemu przez np. 15lat, czas ten obliczony jest na zwrot kosztów inwestycji, - gdy inwestycja się zwróci, Kowalski przechodzi do zwykłego net-meteringu, opisanego w pierwszym moim poście, czyli bilansuje całość i płaci od każdej zbilansowanej kWh tzw stawkę akumulacyjną. Na trwałe bilansowanie 1:1, na koszt ZE, nikt się nigdy nie zgodzi. Każda kolejna instalacja pomniejszałaby wpływy na utrzymanie sieci, która przecież jest niezbędna do gospodarowania mocami, zarówno tymi wielkimi z Bełchatowa, jak i tymi malutkimi z mikroinstalacji. Kto uważa inaczej, niech kupi kilka AKU i udostępni sąsiadom za darmo do magazynowania energii. Wszelkie naprawy i wymiana zużytych akumulatorów na koszt właściciela Pozdrawiam.
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! synology1 06 Jan 2016 12:44 1338 #1 06 Jan 2016 12:44 synology1 synology1 Level 16 #1 06 Jan 2016 12:44 Witam czy zechciał by ktoś wytłumaczyć zasadę net metringu w PGE jak on będzie rozliczany?Nie wiem czy do końca dobrze to rozumie poniżej moja teoria. Bilansowanie 6 miesięczne u mnie okres rozliczeniowy 1 miesięczny. Wyprodukowałem np. 100 kW w styczniu zużycia miałem 200 kW w lutym otrzymuje fakturę gdzie PGE dzięki licznikowi dwukierunkowemu odczytuje ilość wysłanych kW oraz Ilość pobranych faktura zostanie wystawiona do zapłaty za 100 kW które pobrałem+przesyły nie do końca to właśnie rozumie ponieważ jest bilansowanie 6 miesięczne czy rozliczenie będzie wyglądać tak przez każdy miesiąc płacę fakturę za faktyczne zużycie energia po 0,60 kW po 6 miesiącach PGE odczytuje licznik i jeśli będę miał nadprodukcję to będę mógł energię odebrać w kolejnym okresie rozliczeniowym z góry dzięki za odpowiedź Helpful post #2 06 Jan 2016 13:01 piotrekpp11 piotrekpp11 Level 13 Helpful post #2 06 Jan 2016 13:01 Witam z tego co się dowiedziałem to w przypadku Energa co pół roku operator będzie sam rozliczał różnice między produkcją a poborem i na tej podstawie dostaniesz fakturę jeśli będzie zużycie przewyższy produkcje to będziesz miał niedopłatę i odwrotnie jak ty więcej wyprodukujesz to ci zapłacą. Nie będzie już rozliczeń w krótszym okresie, ale możesz dokonywać przedpłat jak wiesz ze będzie niedopłata. #3 06 Jan 2016 13:40 synology1 synology1 Level 16 #3 06 Jan 2016 13:40 piotrekpp11 wrote: Witam z tego co się dowiedziałem to w przypadku Energa co pół roku operator będzie sam rozliczał różnice między produkcją a poborem i na tej podstawie dostaniesz fakturę jeśli będzie zużycie przewyższy produkcje to będziesz miał niedopłatę i odwrotnie jak ty więcej wyprodukujesz to ci zapłacą. Nie będzie już rozliczeń w krótszym okresie, ale możesz dokonywać przedpłat jak wiesz ze będzie niedopłata. Dziękuje za wyjaśnienie właśnie tej informacji mi brakowało czy będą wystawiać faktury co miesiąc lub prognozy i na tej podstawie opłacał bym rachunek z drugiej strony dla mnie będzie dobrym rozwiązaniem zbiorcza faktura po 6 miesiącach . Helpful post #4 06 Jan 2016 20:33 marcinbbb marcinbbb Level 26 Helpful post #4 06 Jan 2016 20:33 piotrekpp11 ja również dziękuję właśnie Energa dotyczy mojej sprawy choć od 17 Grudnia niczego nie można się od nich dowiedzieć. Bo infoliniia nic nie wie a do centrali nie ma telefonu, można pisać maila ale po 5 wysłanych bez odpowiedzi i to przestało mieć sens. Papierzyska mają niech kombinują 12 dni roboczych zleciało. Helpful post #5 06 Jan 2016 21:00 piotrekpp11 piotrekpp11 Level 13 Helpful post #5 06 Jan 2016 21:00 Dzwoń 587402945 jest to osoba w energa która zajmuje się umowami z prosumentami Bardzo mila pani która jest w temacie i chetnie odpowiada na wszystkie pytania Infolinie daruj sobie szkoda czasu Helpful post #6 06 Jan 2016 21:10 marcinbbb marcinbbb Level 26 Helpful post #6 06 Jan 2016 21:10 Dzięki bardzo jutro przekręcę i zapytam czy w ogóle coś wie na temat moich dokumentów czy już im się zgubiły czy są w trakcie. Jednak umowa z prosumentem to by coś infolinii wiedziała o moich dokumentach a tak "amba fatima były i ni ma" Ostatnio ponad 2 tygodnie weryfikowali niezgodność imion Marian różni się od Marcin i odesłali wszystkie dokumenty. Teraz zawiozłem osobiście do Kalisza papiery wzięli nr. nadali ale ten nr. na infolinii ten sam numer nie mówi zupełnie nic. I teraz tak siedzę i zastanawiam się co znów kombinują aby spuścić wniosek na drzewo. Helpful post #7 07 Jan 2016 11:15 marcinbbb marcinbbb Level 26 Helpful post #7 07 Jan 2016 11:15 Niestety podany wyżej nr tel jest do Energa Obrót czyli jak mamy już certyfikat z Energa Operator i wymieniony licznik to jak najbardziej od przemiłej Pani można się naprawdę wiele dowiedzieć. Niestety w moim przypadku tak jak wcześniej Amba Fatima papiery były i ni ma.
net metering co to jest