Najpierw chce się spotkać, a potem nerwowo wierci się na krześle? To częste sygnały wysyłane przez zakochanego mężczyznę! Chce twojej bliskości, ale denerwuje się, bo chce wywrzeć na tobie jak najlepsze wrażenie. Gesty zakochanego mężczyzny bardzo często prowadzą do tego, by cię dotknąć. Zakochany facet będzie szukał Chce być bliżej siebie i Ciebie! Dzień dobry Zwracam się z uprzejmą prośbą o wyrażenie zgody na czasowe (1 tydzień) mozaiki z papieru i forniru, których treść ma przyczynić się do uwrażliwienia osób mieszkających na osiedlu na ich potrzeby i potrzeby dbania o naszą najbliższą przestrzeń. … Powolanie. [List z pism św. Alfonsa Marii di Liguori do panienki pragnącej poznać swe powołanie]. Droga siostro, rozmyślasz nad wyborem stanu życia. Widzę Cię niespokojną, gdyż świat chce Cię dla siebie, poślubiając Ciebie; także Jezus Chrystus chce Ciebie dla Siebie czyniąc Cię mniszką w jakimś ścisłym klasztorze. DokumentacjaProgram nauczania. Wniosek do dyrektora. Zamieńmy słowo. Szkoła podstawowa klasy 4-8. Scenariusz nr 1. Przede wszystkim chcę być… sobą! na Uczę.pl. Pobieraj materiały i pomoce dydaktyczne z Klubu Nauczyciela Uczę.pl! Jesteście rodzicami swojego dziecka i tematem waszych rozmów, waszych spotkań, waszych trosk jest to, co robić i jak robić z dzieckiem dla jego dobra. A nie, co się z wami dzieje w stosunku do siebie. Jeśli mężczyzna zostawia partnerkę i dziecko, często nie chce też płacić alimentów. Dlaczego? To niestety nie jest rzadkie zjawisko. tylko dla mnie Ty tylko dla ciebie Ja choć też suszyliśmy łzy chce z tobą tu aż do końca znamy reguły gry, kocham jak widzę gdy żegnamy się z zachodem a budzimy z wschodem słońca jesteś gorąca jak lato wsparciem jak nato, late machiato gdy czuję się trochę słabo to jesteś nie chcę nic więcej, maaała. Chce tu być z nią . Tekst piosenki: Chcę być dla ciebie - dziewczyną biegnącą W białym marmurze - z kędzierzawą głową Chcę być dla ciebie - dziewczyną z obrazu W którym proporcje - niby akt strzelisty Chcę być dla ciebie - łagodnym świtaniem I wodą chłodną - i błękitem czystym Chcę być dla ciebie-księżyca połową Mocno przyległą - do widocznej strony Chcę być dla ciebie - niebem, ziemią, rzeką A czas rozmieniam - na monetę drobną W ślad mego słowa - twoja łza upadła Chcę być dla ciebie - a jestem dla siebie Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Tekst piosenki: Chcę być ciepłem Twoich dłoni I powodem do wzruszenia W niedościgłej lat pogoni Stać się cieniem Twego cienia Chcę być myśli Twoich treścią Przyśpieszonym serca biciem Wciąż piszącą się powieścią Ty wybrałaś takie życie Ref.: Być dla Ciebie dnia każdego Twej nadziei adresatem I tęsknoty Twej odbiorcą Pośród wierszy poematem (2 x) Nasze spotkania zamknięte na zawsze Smak kawy we dwoje o poranku Serce nie sługa nieraz zawodzi Czasami miłość tak sama odchodzi Niepotrzebne zbędne słowa Zwykłym zwrotom braknie akcji Wszystko dzisiaj się tak zmienia Pozostały nam marzenia Ref.: Być dla Ciebie dnia każdego Twej nadziei adresatem I tęsknoty Twej odbiorcą Pośród wierszy poematem (4 x) Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Mogłabym być malarką. Zawodowym fotografem, opiekunką dzieci, przedszkolanką, restauratorką, specjalistką od marketingu, lekarzem. Mogłabym być fryzjerką, o tak! Bibliotekarką, organizatorką eventów, treserką psów, nauczycielką języka angielskiego. Mogłabym mieszkać na południu Francji – tam codziennie jadłabym na tarasie wytworne francuskie śniadanie. Mogłabym być blogerką full time – pisałabym tylko, cały dzień. Mogłabym być grafikiem, twórcą stron www. W wolnych chwilach robiłabym własne naczynia, spędzałabym wieczory na scrapowaniu lub włóczyłabym się po Krakowie, poznając każdą knajpkę z dobrą kawą. Stałabym się specjalistą od miasta, napisałabym przewodnik po nim. Mogłabym polecać najlepsze wystawy, sztuki teatralne lub doskonałe filmy, które właśnie trafiają do kin na całym świecie. Mogłabym mieć dziewięcioro dzieci, dom nad samym morzem i wielki ogród warzywny. Robiłabym przetwory, suszyłabym owoce i pracowałabym w ogródku. Mogłabym być naprawdę mogłabym w życiu zrobić wiele rzeczy. Mogłabym pod jednym warunkiem: gdyby moje życie trwało w nieskończoność lub gdybym mogła tak po prostu wrócić do przeszłości i zmienić swoje decyzje. Inny zawód, inna ścieżka, inne wybory. Mogłabym inaczej spędzać czas, skupiać się na innych pasjach – może odkryć zupełnie nowe? Mogłabym skupić się na innych talentach. Prawda jest jednak taka, że nie, nie mogę zrobić tych wszystkich rzeczy. Nie teraz. Nie w tym momencie mojego życia. Kto wie? Może nigdy nie będę mogła?Zbyt często marzymy o czymś, co nie ma prawa bytu w naszym życiu. Wyobrażamy sobie, co by było gdyby. Dumamy, widzimy siebie w iskrach nieprawdopodobnego sukcesu, który osiągnęlibyśmy GDYBY udało się cofnąć czas. Żałujemy – to jest chyba najgorsze – tego, jak wygląda nasze życie teraz. Patrzymy na tę swoją codzienność z odrobiną irytacji, niezadowolenia. Niestety, te decyzje, które podjęliśmy kiedyś (drobne i duże) są tymi, które miały być podjęte. Koniec kropka. Tak to ma wszystko chciałabym zachęcić Cię do pozostawienia za sobą myśli o innym życiu czy innych decyzjach. Nie możesz być wszystkim, nie możesz być każdym. Nawet jeśli masz w sobie mnóstwo talentów, zrozum, że nie jesteś w stanie rozwinąć i wykorzystać każdego z nich. Czas na pozbycie się frustracji i skupienie się na tym, co dla Ciebie Określ swoje talenty i to, na jakiej podstawie chcesz budować swoje podstawa. Jeśli chcesz zapomnieć o frustracji, pozwól sobie na określenie swoich stref eksperckich i zrób wszystko, aby je rozwinąć. Ustal ze sobą to, czym chcesz w swoim życiu się zajmować, kim w życiu chcesz być. Zweryfikuj rzeczywistość, spójrz na siebie z dystansu i odpowiedz sobie na pytanie: Kim jest ten człowiek? Co robi w życiu? 2. Podejmij decyzje co do codziennościNie możesz robić w życiu wszystkiego – perfekcyjnie ogarnięty dom, perfekcyjny wygląd, perfekcyjnie zaopiekowani bliscy, rodzina i przyjaciele. Do tego perfekcyjna kariera i mnóstwo sukcesów? Wygląda to raczej jak przepis na solidną dawkę frustracji. Zamiast tego uświadom sobie, że nie możesz zajmować się każdym elementem życia na 100% – czasem potrzebujesz się wyspać, odpocząć. Żyjesz w społeczeństwie, co oznacza, ze możesz korzystać ze wsparcia na wielu różnych poziomach:Dom: jeśli mieszkasz z kimś, musisz wymagać od tej osoby zaangażowania w utrzymywanie porządku w domu. Nie ma innej opcji – oprócz tej, że będziesz tej osobie służyć. Jeśli masz zamiar cokolwiek innego w życiu robić, musisz w tej kwestii działać obowiązków – zapiszcie na kartce wszystkie rzeczy, które trzeba zrobić w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca. Podzielcie między sobą te zadania, ale tak, aby dopasowywać je do siebie przede wszystkim według preferencji. Nie zadręczajcie się obowiązkami, ale wybierzcie z listy te, które przynajmniej nie będą Was męczyć (a może będą przyjemnością? Te zadania, które nikogo nie uszczęśliwiają możecie podzielić w inny sposób – na przykład zajmując się nimi na zadań – jeśli widzisz, że nie jesteś w stanie danego dnia lub tygodnia zrealizować swoich domowych planów, deleguj zadania – przekaż je drugiej osobie. Świat się od tego nie zawali, co więcej: istnieje szansa, że pokażesz też w ten sposób swoją wspaniałą umiejętność komunikowania o wsparciu z zewnątrz – a co jeśli godziny przeznaczone na prace domowe zamienisz na czas pracy i na zarabianie pieniędzy? Zastanów się nad tym i pomyśl, czy realne jest dla Ciebie zaangażowanie od czasu do czasu pomocy w – nie zapomnij o magii rozmowy. Aby sprawnie komunikować się w kontekście zadań domowych, miej w zasięgu ręki notes, w którym zapiszesz zadania, prośby, propozycje, które skierujesz do drugiej osoby przy okazji rozmowy. Możesz mieć masę pomysłów (np. na ulepszenia), które przestają mieć wartość jeśli ich nie przekazujesz – droga jest bardzo prosta: albo godzisz się z tym, co robisz w swoim życiu, albo diametralnie zmieniasz swoją ścieżkę zawodową. Tak, to jest tak proste. Jeśli żyjesz raz, nie możesz cofnąć czasu, nic nie stoi na przeszkodzie, aby dokonać zmian. Nie pozwól sobie na to, abyś w wieku 80 lat zaatakował żal za zmarnowaną przeszłością. Podejmij lepszą decyzję teraz lub weź na odpowiedzialność za to, co masz i pokaż, na co Cię stać!Rób małe kroczki – nie musisz dokonywać z dnia na dzień wielkich zmian. Określ, co jest Twoją wymarzoną ścieżką zawodową i podejmij decyzję co do czasu realizacji tej wizji. Daj sobie na to chwilę – masz przecież życie, obowiązki, inne co jest potrzebne do zmiany – bądź ekspertem, dowiedz się, jakie są te małe kroczki, co i kiedy musisz zrobić. To bardzo ważne – dzięki temu Twoja zmiana będzie bardziej płynna i nie będzie takim wielkim – w czasie dokonywania zmian dbaj o to, aby zapewnić sobie w miarę możliwości jakąkolwiek poduszkę finansową. Z jednej strony pieniądze mogą być konieczne np. podczas trudniejszych chwil, z drugiej – mogą być potrzebne, aby rozwijać swoją wiedzę w zawodzie. Oszczędzaj zatem na ten cel (np. odkładając drobne kwoty na subkonto w banku) i twórz wokół siebie bezpieczną się presji – ten wspaniały dzień nadejdzie, ucz się cierpliwości i pracuj nad tym, abyś stał się ekspertem w swojej nowej i zainteresowania – nie możesz być wszystkim i każdym, prawda? Uff, co za ulga, że nie musisz! Zwróć uwagę – masz teraz mnóstwo przestrzeni na to, aby znaleźć swoją pasję, określić zainteresowania i naprawdę je rozwijać. Jestem pewna, że znasz przynajmniej jedną osobę, która interesuje się WSZYSTKIM. Ma oczy dookoła głowy, szuka informacji wszędzie. Niestety w chwili głębszej rozmowy sprawa nie wygląda tak inspirująco, bo zainteresowania i pasje są bardzo powierzchowne. Nikt z nas nie jest przecież w stanie rzeczywiście poznawać kilkanaście różnych sfer życia, milion innych języków. Doba ma 24 godziny 🙂 Zamiast takiego podejścia możesz zadziałać trochę pasji, kilka zainteresowań – zapisz na kartce wszystko, czym się interesujesz. Jakie to dziedziny? Nie oceniaj ich, nie zastanawiaj się – po prostu je zapisz po to, aby później podjąć ze swojej listy te pasje i zainteresowania, które są dla Ciebie czymś prawdziwie ekscytującym. Poczuj je, sprawdź, które do Ciebie pasują. Cudowne jest to, że nie możesz (i nie musisz!) być wszystkim i każdym! Możesz wybierać to, co jest dla Ciebie źródłem radości, inspiracji, się na rozwoju pasji i zainteresowań, ale tylko tych, które wybrałeś. Poznaj te dziedziny, sprawdź, czy są tak ciekawe, jak można było założyć na początku. Pojawiaj się na wystawach, słuchaj podcastów, oglądaj – magia. Nie musisz tkwić w danej pasji do końca życia. Możesz je odrzucać, zapominać o nich, zamykać dany rozdział swojego życia. Dlaczego? Bo możesz!Nie musisz być wszystkim ani każdym. Możesz robić to, czego pragniesz. Wystarczy tylko podjąć decyzje. Nikt nie chce, abyś cofnął się w czasie, abyś marzył o powrotach, o innych krokach w przeszłości. Nie. To, jaki jesteś dziś jest wynikiem tego, co wybrałeś kiedyś. Teraz, po tych wszystkich doświadczeniach, możesz pomyśleć o tym, co podcastu Nie musisz być wszystkim i każdym 24 lipca 2022, 19:12Tylko dla wybranychPrezes PiS Jarosław Kaczyński kontynuuje trasę po Polsce. Podczas spotkań przemawia i odpowiada na pytania z kartek. Słucha pochwał i owacji. A na zewnątrz policja i ochrona pilnują, by do sali ani do prezesa nie zbliżył się nikt, kto chce zadać kłopotliwe pytanie. Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN Zasady forumPublikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Fakty TVN nie ponoszą odpowiedzialności za treść informacjeFakty z 25 lipca Opozycja podkreśla, że dodatek węglowy nie rozwiąże problemu wzrastających kosztów ogrzewania. W programie powiemy również o tym, jak precyzyjna broń rakietowa sprawuje się w Ukrainie, a także o pielgrzymce papieża Franciszka do Kanady. Na "Fakty" TVN zaprasza Grzegorz Kajdanowicz. czytaj więcej »Kaczyński mówi na wiecach jak lider opozycji. Ci, co tego nie kupują, nie są wpuszczani Zreformujemy, zmienimy, mamy pomysły i plan - z takimi sloganami prezes PiS ruszył w Polskę. Jarosław Kaczyński prowadzi quasi-kampanię wyborczą tak, jakby był liderem opozycji, a nie partii, która rządzi od siedmiu lat. Niemniej jednak nie zapomina też narzekać na zachowującą się "nienormalnie" opozycję i "rozwrzeszczanych" wyborców. czytaj więcej »Rosną ceny surowców do ogrzewania. Politycy prześcigają się w pomysłach dla wyborców To musi być dodatek energetyczny, a nie tylko węglowy - Lewica złoży projekt ustawy w Sejmie. Co zrobi partia władzy? Na razie rząd stara się, żeby surowce w ogóle dotarły do Polski. czytaj więcej »Polska sprzeciwia się przymusowej redukcji zużycia gazu, co proponuje Komisja Europejska Polska nie zgadza się na obowiązkową redukcję zużycia gazu przez państwa Unii Europejskiej. Komisja Europejska ma zamiar ograniczyć zużycie gazu w UE o 15 procent od sierpnia do marca. czytaj więcej »Precyzyjna broń rakietowa bardzo dobrze służy Ukraińcom. "Nie odpuszczamy" Precyzyjne uderzenia niszczą rosyjskie magazyny amunicji, punkty dowodzenia i linie zaopatrzenia. Zdaniem brytyjskiego ministerstwa obrony rosyjscy dowódcy stoją przed dylematem, który front wzmacniać. Ten w Donbasie, czy ten na południu, w okolicach Chersonia, gdzie Ukraińcy szykują się do kontrofensywy. czytaj więcej »Papież udał się do Kanady. "Pokutna" pielgrzymka potrwa sześć dni Pielgrzymka papieża Franciszka do Kanady potrwa sześć dni. Codziennie będzie się on spotykał z rdzennymi mieszkańcami tego kraju. To oni przez lata byli krzywdzeni przez katolickich księży i siostry. Skala cierpienia w byłych szkołach dla rdzennej ludności jest porażająca. czytaj więcej »Porwanie i gwałt 14-letniej dziewczynki. "Miała być rzekomo winna 20 złotych" Na trzy miesiące sąd aresztował 39-letnią kobietę i 17-latka z zarzutami między innymi porwania i gwałtu na 14-letniej dziewczynce. Zatrzymanych w sprawie jest łącznie pięć osób. Ofiara wyszła ze szpitala. Według prokuratury - powodem agresji było uszkodzenie elektronicznego papierosa. czytaj więcej »Samorządowcy chcą inwestować, ale przekonują się, że ich nie stać Planów inwestycyjnych każdy wójt, burmistrz i prezydent ma pełne szuflady. Chcą budować i remontować, ale zderzają się z rzeczywistością. Ceny drastycznie poszły w górę - budżety są nieaktualne. Przetargi są, tylko nikt do nich nie przystępuje. czytaj więcej »Rishi Sunak i Liz Truss walczą o przywództwo w Partii Konserwatywnej Debata telewizyjna może przesądzić, kto zostanie brytyjskim premierem. Albo były minister finansów Rishi Sunak, albo szefowa dyplomacji Liz Truss. To oni walczą o przywództwo w Partii Konserwatywnej. Zwycięzcę poznamy 5 września. czytaj więcej »WHO: małpia ospa jest globalnym zagrożeniem To jest ważny komunikat Światowej Organizacji Zdrowia - małpia ospa jest globalnym zagrożeniem. To nie powód do paniki, tylko do zachowania ostrożności. Przypadki małpiej ospy - odzwierzęcej choroby wirusowej - mamy już w Polsce. Na świecie odnotowano łącznie ich 17 tysięcy. czytaj więcej »Mateusz Hołda zdążył przed 30-tką zostać najmłodszym w Polsce profesorem Ma teraz swoje pięć minut w mediach, ale ciężko na swój sukces zapracował. Jest wyjątkowo zdolnym i pracowitym naukowcem i lekarzem. Rzutem na taśmę Mateusz Hołda zdążył przed 30-tką zostać najmłodszym w Polsce profesorem. Zajmuje się kardiomorfologią, czyli budową serca. czytaj więcej »Polscy turyści śmiecą i ignorują zakazy. Kary zostały jednak zwiększone Prośby i ostrzeżenia nie robią na turystach żadnego wrażenia. W Morskim Oku nie można się kąpać, ani nawet moczyć nóg. Nigdzie nie można śmiecić. W Tatrach upilnować turystów jest ciężko. Sejm nawet dziesięciokrotnie podniósł wysokość mandatów. czytaj więcej »Prognoza pogody na wtorek 26 lipca We wtorek w ciągu dnia zachmurzenie w strefie frontowej duże i całkowite, ze słabymi i umiarkowanymi, przelotnymi opadami deszczu, których strefa przemieszczać się będzie z zachodu na wschód Polski. Lokalnie możliwe słabe burze (10-30 mm, porywy o prędkości do 50-70 km/h), zwłaszcza na południu i na wschodzie kraju. Na zachodzie zachmurzenie zmienne, z przelotnymi opadami deszczu. Temperatura maksymalna od 23 stopni Celsjusza na Pomorzu Zachodnim do 31 stopni Celsjusza na Podkarpaciu. Wiatr słaby i umiarkowany, południowo-wschodni skręcający na północno-zachodni. czytaj więcej »Fakty z 24 lipca Dwie osoby zginęły w wyniku przejścia nad Polską burzowego frontu. To starsza kobieta uderzona konarem i kierowca auta, na które spadło drzewo. Najbardziej niebezpiecznie było w województwach łódzkim, mazowieckim, małopolskim i podkarpackim. W programie także o wakacyjnych spotkaniach z politykami PiS, a także sprawa zaginięcia Fabiana. Na "Fakty" TVN zaprasza Grzegorz Kajdanowicz. czytaj więcej »Dwie ofiary śmiertelne nawałnic nad Polską. Strażacy interweniowali ponad dwa tysiące razy Dwie osoby zginęły w wyniku przejścia nad Polską burzowego frontu. To starsza kobieta uderzona konarem i kierowca auta, na które spadło drzewo. Najbardziej niebezpiecznie było w województwach łódzkim, mazowieckim, małopolskim i podkarpackim. Strażacy interweniowali ponad dwa tysiące razy. czytaj więcej » Sobota, 16 lipca 2022 r. 10:57 Woytek, źródło: w 11 meczach z niezłym skutkiem strzegł dostępu do bramki Legii (1 porażka), teraz walczy o miejsce w wyjściowej jedenastce. Prawdopodobnie sobotni mecz rozpocznie z ławki rezerwowych, ale zapowiada, że rywalizacja cały czas trwa. - Każdy z nas chce być jedynką i grać jak najwięcej. Dla żadnego z nas Legia nie jest zwykłym klubem, który jest po prostu przystankiem w karierze. Chcemy tu coś osiągnąć, to jest dla nas wymarzony klub i na pewno tak łatwo się nie poddamy - mówi Cezary Miszta. Zapraszamy na rozmowę z bramkarzem Legii. Czym różni się obecny Cezary Miszta od tego sprzed roku. Bardzo się zmieniłeś? Cezary Miszta: - Mentalnie bardzo się zmieniłem. Takich doświadczeń, jakie były przez ostatni rok, nie da się chyba zdobyć w żadnym innym klubie. Były wzloty, upadki, zwycięstwa w Lidze Europy, mecze z najlepszymi, po serie porażek w lidze. To nieocenione doświadczenie. Zmierzyłem się z tym, jaka jest presja Legii, jakie są oczekiwania i jak wygląda cała ta legijna otoczka od drugiej strony. Jak wygrywasz, jest super, a jak nie, to nie jest kolorowo. Od pewnego momentu niczego nie czytałem, odciąłem się, skupiłem na tym, co mówią trenerzy. To jest chyba klucz do sukcesu, żeby nie skupiać się na tym, co dookoła, tylko na tym, co mówią najważniejsze dla ciebie osoby. Oczywiście, są rzeczy, które i tak do ciebie dochodzą, ale ja odciąłem się na facebooku i twitterze. Po meczach z Rakowem i Leicester to był prawdziwy rollercoaster emocji - jednego dnia byłem na samym dole, a kilka dni później na samej górze. To mi dało bardzo dużo do myślenia, że trzeba to wypośrodkować i nie czytać tego, co dzieje się dookoła. Trener też dał ci odpocząć od tego medialnego zamieszania. - W meczu z Lechem zagrał Kacper Tobiasz. Takie było ustalenie, żeby nie działo się za dużo wokół mojej osoby. Seria porażek była coraz dłuższa i gdzieś to skupiało się też na mnie. Trener chciał mnie trochę oszczędzić. Pomogło? - Następny był mecz w Neapolu... fot. Woytek / Trener Aleksandar Vuković potarzał, że w Legii nigdy nie jest aż tak dobrze i źle, jak się pisze. Czy tak było? - Trener trafił tym w sedno. Jak zagramy dobry mecz, to każdy mówi, że jest super, a jak zły, to że jest tragedia. Nigdy nie można tego brać aż tak bardzo do serca. Czasami dla zwykłego kibica mecz wyglądał najgorzej, a kiedy wychodzimy na analizę z trenerem, okazuje się, że tak nie było, jak kreuje otoczenie. Vuković jest bardzo mądrym trenerem, szczególnie jeśli chodzi o legijne towarzystwo. Dużo mi pomógł i wiele mu zawdzięczam od samego początku. A konkretniej? - Przede wszystkim mnie wyciągnął, odbudował, bo wiadomo, jaka była runda jesienna. Rozmawiał ze mną kilka razy, przed obozem w Dubaju, po obozie w Dubaju. Dał mi takiego kopa, pokazał, że on we mnie bardzo wierzy i to mi bardzo pomogło. Trener Vuković umie zbudować zawodnika, to jego wielka zaleta. Powiedziałeś, że dla ciebie ważne jest to, co mówią i myślą ważne dla ciebie osoby. A kto jest dla ciebie ważny? - Przede wszystkim trenerzy - trener Dowhań, Arek, trener Runjaić. To są osoby, które mają bezpośredni wpływ na to, jak się rozwijam, na to czy gram, czy nie. Ich słucham przede wszystkim. A Artur Boruc? - Też. Teraz już go nie ma, ale jeśli będę czegoś potrzebował, mam z nim taką relację, że swobodnie mogę do niego się odezwać. Od niego chyba można też nauczyć się takiego odcięcia od mediów? - Artur ma charyzmę i jest mocny mentalnie. Pomagał mi w trudnych momentach, rozmawiał ze mną. Od Artura można wiele wyciągnąć. Pracować z kimś takim, to nieopisane doświadczenie. fot. Woytek / Ponad rok temu mówiłeś, że chcesz być następcą Artura, że on cię jakby do tego przygotowywał, ale chyba wszyscy spodziewaliśmy się, że to będzie płynniejsze przejście, a wiosna wyszła dziwnie. Jak się z tym czułeś - Ja robiłem swoje, skupiałem się na swojej osobie i na tym, że muszę zagrać kilka dobrych meczów i udowodnić, że zespół cały czas może na mnie liczyć. Nie miałem wpływu na sytuację z Arturem, to były decyzje innych osób. To było poza moją osobą. Cały czas czułem jego wsparcie. Nigdy nie było tak, że jak miał gorzej, to odbijało się na nas. Wręcz przeciwnie. Po sytuacji z Wartą sytuacja w bramce chyba była jasna. A jak jest po letnich przygotowaniach? - Po zgrupowaniu jeszcze nie dostaliśmy oficjalnej informacji, jak będzie wyglądała hierarchia w bramce [rozmawialiśmy 3 dni przed meczem z Koroną – przyp red.]. Z tego, co można wywnioskować, pod pierwszy mecz będzie szykowany Kacper. Mocno walczymy. Nawet jeśli Kacper zacznie sezon w bramce, rywalizacja nie jest zamknięta. Z meczu na mecz może nastąpić zmiana. Ta rywalizacja dla nas obu będzie korzystna. Każdy z nas chce być jedynką i grać jak najwięcej. Dla żadnego z nas Legia nie jest zwykłym klubem, który jest po prostu przystankiem w karierze. Chcemy tu coś osiągnąć, to jest dla nas wymarzony klub i na pewno tak łatwo się nie poddamy. To chyba nietypowa sytuacja, kiedy dwóch reprezentantów Polski walczy o jedno miejsce? - Bardzo nietypowa. Jestem przekonany, że i ja, i Kacper spokojnie byśmy grali w kilku klubach Ekstraklasy. To chyba jednak dobrze świadczy, że akademia bramkarska Legii funkcjonuje i że dwóch wychowanków walczy o miejsce w składzie. A jest jeszcze Dominik Hładun. - Nie zapominamy o Dominiku. Zagrał ponad 100 meczów w Ekstraklasie i też jest bardzo dobrym bramkarzem. Nie jest powiedziane, że nie pogodzi nas dwóch i to on będzie grał w pierwszym składzie. Czy cały ten układ na dłuższą metę nie zrobi się toksyczny? - Skupiamy się na tym, co możemy zrobić na boisku, a wszelkie decyzje są poza nami. My możemy wyjść na trening i dobrze prezentować się na boisku. Na nic więcej wpływu nie mamy. Tak wyrównanej rywalizacji w bramce nie było od dawna, chyba od czasów Malarza i Kuciaka. - Bardzo możliwe. Ja przychodziłem do Legii kiedy Arek zaczynał bronić. Mocno zacząłem się wtedy tym wszystkim interesować. Kto z naszej trójki by nie grał, to będzie to bardzo wysoki poziom. Niektórzy są zdania, że jeden z was powinien tego lata zostać wypożyczony, bo szkoda, by któryś z tak utalentowanych piłkarzy spędził jesień na ławce, a któryś z was będzie na to skazany. - Najważniejsze są minuty, bo treningiem nie wypracujesz tego wszystkiego, co złapiesz w meczach. Mając dwóch reprezentantów Polski, najlepszym rozwiązaniem byłoby gdybyśmy grali obaj, ale miejsce jest jedno. Czy pojawiło się zainteresowanie twoją osobą klubów z zagranicy? - Nie skupiałem się na tym. Nie pytałem menedżera o to. Jeśli coś się dzieje, to mój menedżer i dyrektor Zieliński o tym wiedzą. Nie chciałem nic o tym słyszeć. Chciałem skupić się na rywalizacji w Legii i to jest mój cel. Chciałbym trochę w Legii pograć. fot. Woytek / Jak czujecie się jako drużyna przed nowym sezonem? Jesteście mocniejsi? - Musimy wyczyścić głowy, bo jak będziemy myśleć o tym, co było w poprzednim sezonie, to zaraz się może zrobić powtórka. Czujemy w zespole fajną więź, była integracja na obozie, wytworzyła się więź pomiędzy nami. Najważniejsze to dobrze zacząć sezon, zwycięstwa zaczną nas budować i krok po kroku zaczniemy iść w górę i ten sezon zakończmy mistrzostwem. Taki jest nasz cel. Brakowało wam takiej integracji? Przez 1,5 roku tego nie było. - Nie było do tego okazji. To też jest potrzebne. Jak jest dobra atmosfera w zespole, to i na boisku się przyjemniej gra. Jak idzie jeden za drugiego w ogień, to jest bardzo potrzebne. Myślę, że ten obóz dużo nam dał, nie tylko pod względem piłkarskim, ale i mentalnym. Fajnie zgraliśmy się jako grupa, nowi zawodnicy szybko się wkomponowali. Jest duża szansa, żeby to dobrze wyglądało w tym sezonie. Udało się wprowadzić ten spokój? - W Legii tak naprawdę nigdy nie będzie spokojnie. Nawet jak wygrywasz, to zawsze jest coś jeszcze do poprawy, do zrobienia. Ten sezon będzie taki, że będziemy skupiali się po kolei na każdym meczu, a nawet jeśli by coś nie wyszło, to nie znaczy, że nie będziemy mogli osiągnąć celu. Najważniejsze, żeby krok po kroku realizować filozofię gry trenera Runjaicia i wygrywać każdy kolejny mecz. A jak oceniasz tę filozofię gry? Dużo zmieniło się w grze obrony i bramkarzy? - Jeśli chodzi o trenera Vukovicia i Runjaicia, to są całkiem inne style gry bramkarza. Trener Vuković za bardzo nie lubi ryzykować, grać od tyłu. Gdy graliśmy od tyłu, to była długa piłka na napastnika i bez ryzyka. Trener Runjaić bramkarza traktuje jak pierwszego rozgrywającego, od niego zaczynają się akcje. Trener chce, żeby bramkarz brał czynny udział w rozgrywaniu akcji. Bramki w meczu z Red Bullem padły po akcjach, które zaczęły się od Kacpra. To przynosi efekty, to nie jest tylko sztuka dla sztuki, jest na to rozegranie konkretny pomysł i są rezultaty. W której z tych filozofii lepiej się odnajdujesz? - Lubię obie. Jeśli trener wymaga, żeby zagrać długą piłkę, zagram długą piłkę. Jeśli trener chce, żeby zagrywać od tyłu, gram od tyłu. Gra nogami jest jedną z moich mocniejszych stron, dobrze się w tym czuję. Potrafię dostosować się do oczekiwań trenera i chcę robić to jak najlepiej. A co jest twoją słabą stroną, nad którą musisz mocno pracować? - Myślę, że przedpole. Na to najmocniej zwracamy teraz uwagę na treningach, wrzutki, dośrodkowania - te elementy gry najbardziej musimy poprawić i zaczęliśmy nad tym pracować. Na pewno przyjdą efekty. Ja sam widzę, że coraz lepiej się w tym czuję, a Arek też przekazuje nam swoje doświadczenie, dużo nam daje. Myślę, że może wyjść z tego coś fajnego w tym sezonie. Co poczułeś, gdy zobaczyłeś, że nie będziesz w pierwszym składzie w sparingu z Zorią? - To był tylko sparing. Co mogę powiedzieć? Ja zrobiłem swoje. To trener decyduje o tym, kto gra. Mogłem przez 20 minut pokazać się z jak najlepszej strony. Wybieraliście niedawno, kto będzie grał z numerem 1 na koszulce. Jak to się odbyło? - Trenerzy powiedzieli, że nie podobają im się nasze numery, że to nie są bramkarskie numery. Kacpra numer 59 w żaden sposób nie przypominał numeru bramkarskiego. Ja zostałem przy 31, podoba mi się ten numer. Wielu bramkarzy na świecie gra z 31, 1 była zajęta, a za 12 nie przepadam.

chce byc dla ciebie wszystkim